Robert Lewandowski, jak większość ludzi na świecie, przez ponad dwa miesiące spędzał czas tylko w czterech ścianach swojego domu. Ten okres nie tylko pozwolił mu przygotować się do przyjścia na świat jego drugiej córki, ale i zrobić rzeczy, na które normalnie nie miałby czasu. Zobaczcie, jego szczere wyznanie! Lewandowski w szczerym wywiadzie! O rodzinnym życiu i drugiej córce!
Ania i Robert Lewandowscy to bez wątpienia jedna z najbardziej rozpoznawalnych par w świecie show-biznesu. Połączyło ich nie tylko uczucie, ale i zamiłowanie do sportu. Obydwoje odnieśli duży sukces. W życiu prywatnym wspólnie wychowują dwie córki – trzyletnią Klarę i małą Laurę, która przyszła na świat na początku maja.
Od marca nasz kraj oraz praktycznie cały świat zatrzymał się. Koronawirus, który wywołał wielkie spustoszenie i nałożył na nasze funkcjonowanie wiele obostrzeń, pokrzyżował plany wielu ludzi. Robert w jednym z wywiadów dla “Wirtualnej Polski” wyznał, na co poświęcił czas podczas domowej izolacji. Zapytany, czy czas tylko dla siebie i rodziny był dla niego szczególnym momentem, wyznał:
“Cały świat to spotkało, nie tylko mnie. Skoro ludzie wszędzie przestali chodzić do pracy, to mnie też to nie ominęło. Nie było drużynowych treningów, wyjazdów na mecze. Zwykłego rytmu, codzienności, do której wszyscy byliśmy przyzwyczajeni. Brakowało mi wielu aktywności, ale szukałem plusów. Bardzo dużo czasu mogłem spędzić z rodziną i to było najważniejsze.
Okres pandemii wykorzystałem też na intensywne treningi. Zajęcia, które będą miały ogromny wpływ na moje przygotowanie fizyczne i kondycję. W normalnie funkcjonującym świecie potrzebowałbym od pół roku do roku, by zrobić to, co zrobiłem w kilka tygodni.”
Czas domowej izolacji pozwolił Robertowi na spędzenie czasu z rodziną. Szczególnie ważny był fakt, że Ania była już na końcówce swojej ciąży:
“Na pewno ta sytuacja pozwoliła mi spędzić dużo więcej czasu z rodziną. Nacieszyć się tym, czego na co dzień momentami nam brakuje, czyli czasem dla najbliższych. Mogłem robić rzeczy, których przez natłok obowiązków dotychczas nie robiłem.”
Robert przyznał, że pierwszy raz od ponad kilkunastu lat mógł spędzić wiosenny okres w domu. Coraz to cieplejsze dni pozwoliły mu spędzić czas na świeżym powietrzu, w ogrodzie, z najbliższymi. Zwykła codzienność bardzo go cieszyła:
“Wstawałem rano, robiłem śniadanie. Później trening w siłowni, wracałem, spędzałem czas z rodziną. A to zabawa, a to huśtawkę skręciłem w ogrodzie dla małej. To było dla mnie niezwykle ważne. Pierwszy raz od kilkunastu lat mogłem się niemal w całości skupić na moich najbliższych, na moich dziewczynach.”
Wielu z Was zastanawia się, dlaczego Lewandowscy zdecydowali się właśnie na imię “Laura” dla swojej drugiej córki. Jak się okazuje, nie kryje się za tym żadna tajemnica ani ciekawa historia. Jak wyznał Robert, wraz z Anią imię wybrali ze względu na to, że po prostu bardzo się im podobało:
“Zaskoczę cię, nie ma historii. To imię po prostu nam się podobało. Chodziło nam od dawna po głowie”.
Życzymy dużo wspólnych i rodzinnych chwil rodzinie Lewandowskich!
