Małgorzata Rozenek obawia się powrotu synów do szkoły. Ma rację?

24 sierpnia 2020
Przez: : M.J

Nowy rok szkolny zbliża się wielkimi krokami i pomimo iż pandemia koronawirusa nie zwalnia tempa, to uczniowie po długiej przerwie ponownie zasiądą w szkolnych ławkach. Małgorzata Rozenek-Majdan nie ukrywa, że ma obawy przed pójściem jej dwóch synów do szkoły. Ma rację? Zobaczcie! Małgorzata Rozenek obawia się pójścia synów do szkoły!

Pandemia koronawirusa spowodowała zamknięcie szkół. Po niemal półrocznej przerwie 1 września uczniowie po raz kolejny zasiądą w szkolnych ławkach, jednak powrót do placówek będzie wyglądał nieco inaczej niż dotychczas. W mediach niemal codziennie pojawiają się informacje z tym związane i pomimo iż, zakażeń z każdym dniem jest mnóstwo, to wszystko wskazuje na to, że już za tydzień uczniowie usłyszą pierwszy dzwonek.

Obawy, które zapewne towarzyszą milionom rodzicom doskonale rozumie Małgorzata Rozenek, która również jest mamą dwóch synów w wieku szkolnym. Tadeusz i Stanisław są owocem miłości Małgosi i Jacka Rozenka. Przypomnijmy również, że 10 czerwca dołączył do nich Henryk Majdan-pierwszy syn Rozenek i Majdana.

Zobaczcie również: Synowie Rozenek na zdjęciu z bratem! Jak przyjęli nowego członka rodziny?

Małgorzata Rozenek obawia się powrotu synów do szkoły!

Na Instagramie Rozenek wyjaśniła, dlaczego obawia się rozpoczęcia roku szkolnego. Jak zaznaczyła, obawia się nie tylko o swoją najmłodszą pociechę, ale również o swoich rodziców, z którymi ma częsty kontakt, a jak wiadomo, to właśnie starsze osoby są w grupie największego ryzyka:

“[…] chłopcom na pewno będzie łatwiej wrócić do szkoły (od marca!) tylko ciekawe ile do tej szkoły pochodzą? 🤷‍♀️😁 powoli już szykujemy się na rozpoczęcie roku szkolnego, mam trochę obaw, szczególnie, że mamy niemowlaka w domu i częsty kontakt z rodzicami, wiec troska o nich jest duża. Jakie jest Wasze zdanie? Boicie się? Czy patrząc na doświadczenia z innych krajów, nie ma czego?”

Obserwatorzy profilu Małgosi również nie ukrywają, że mają mieszane uczucia związane z powrotem ich pociech do szkół:

“nauka w szkole daje lepsze efekty i jest lepsza dla dziecka, ale obawy mam ogromne. Takie skupiska dzieci ….martwię się 😭”

“Mieszkam w Szwecji i nie mam żadnych obaw o dzieci, tu nie było zamkniętych przedszkoli i szkol podstawowych. Martwię się natomiast o moją mamę, ma 68 lat i uczy w technikum w Polsce”

“Ta sytuacja w ogóle jest chora. Przy 200 przypadkach szkoły pozamykano A przy okazji wszystkich w domach ,a przy 500 czy 900 nawet szkoły otwierają.”

A Wy, jakie macie zdanie na ten temat? Podzielacie obawy Małgorzaty?

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej