Marcelina Zawadzka, ogłosiła na swoim Instagramie, że wkrótce zostanie mamą. Zrobiła to z okazji Dnia Matki, publikując wzruszający post. „Niebawem, drogie, kochane mamy, dołączę do waszego grona” — napisała Zawadzka.
Informacja ta szybko rozeszła się w mediach społecznościowych, wzbudzając wiele radości wśród jej fanów oraz znajomych z branży. Zawadzka, która przez wiele lat była związana z programem „Pytanie na śniadanie”, a obecnie prowadzi program „Farma” w Polsacie, wyraziła ogromną wdzięczność i szczęście w swoim wpisie.
„Niebawem moje drogie, kochane mamy dołączę do Waszego grona – mam 🥹🙏🏽🪽 #mamija #🤰
Ogromna wdzięczność, wypełnia mnie po krańce możliwości, za to że Bóg pozwolił mi zaznać prawdziwej, czystej, pewnej i wzajemnej miłości 🙏🏽 dzięki której powstał jego owoc ♥️” — dodała prezenterka.
Marcelina i jej narzeczony, Max Gloeckner, niedawno ogłosili swoje zaręczyny, dzieląc się zdjęciami z malowniczej scenerii Wielkiego Kanionu w USA. Max, niemiecki przedsiębiorca i influencer, cieszy się dużą popularnością na Instagramie, gdzie jego posty śledzi ponad 20 tysięcy osób. Na co dzień zajmuje się prowadzeniem firmy oferującej urządzenia wspomagające zdrowie oraz działa w branży nieruchomości w Tajlandii.
„Nie chcę iść do nieba, kiedy niebo jest tuż obok mnie” — podpisała swoje zdjęcie Marcelina.
Max Gloeckner, w swoim poście na Instagramie, podzielił się szczegółami wyjątkowych zaręczyn, opisując całą historię
„Magiczna Sedona w Arizonie to dla mnie idealne miejsce do stworzenia dla niej idealnych wspomnień. Oczywiście wszystko dokładnie zaplanowałem, zatrudniłem fotografa i wybrałem niesamowite miejsce o zachodzie słońca, aby zadać ważne pytanie, ale po drodze utknęliśmy z naszym nieterenowym autem. Marcelina nakrzyczała na mnie, dlaczego tak bardzo zależy mi na zniszczeniu auta, więc nie pozostało mi nic innego jak zawrócić. Musiałem odpuścić to, co uważałem za najlepsze miejsce do zadania tego ważnego pytania.”
ZOBACZ TAKŻE: Polska miss zaręczyła się! Jej ukochany oświadczył się w wyjątkowym miejscu!
Pomimo przeciwności, Max nie poddał się i kontynuował:
„Powiedziałem sobie, że cokolwiek będzie dalej, wszystko będzie dobrze. Czas uciekał, zachodziło już słońce. Musieliśmy więc podjechać do następnego najbliższego obszaru czerwonych skał, aby się wspiąć i przez czysty przypadek znaleźliśmy się w najwspanialszym miejscu.”
Teraz para oczekuje swojego pierwszego dziecka. Gratulujemy!
Źródło: Instagram