Podróżniczka zdecydowała się na adopcję dziewczynki z Tanzanii. Teraz Fundacja, która zapoczątkowała znajomość z dziewczyną, stara się jej pomóc. Martyna buduje dom dla Kabuli i potrzebne są pieniądze. Każdy może pomóc!
Martyna Wojciechowska poznała Kabulę podczas nagrywania jednego ze swoich odcinków do programu w Tanzanii, wówczas miała 16 lat. Dziewczyna jest chora na bielactwo i swoim kraju padła ofiarą okrutnych przesądów i wierzeń. Martynę bardzo poruszył los, jaki spotkał Kabulę. Dziewczyna została napadnięta i brutalny sposób straciła rękę. Po tym wydarzeniu trafiła do specjalnego ośrodka, gdzie zamieszkała z innymi dziećmi chorymi na bielactwo, które spotkał podobny los. Martyna postanowiła adoptować Kabulę i pomóc w finansowaniu jej życia oraz edukacji.
“Choć́ trudno w to uwierzyć́, w XXI wieku, w tak turystycznym kraju urządza się polowania na ludzi. Wielu mieszkańców wierzy, że części ich jasnych ciał mają magiczną moc, więc tworzy się z nich mikstury i amulety, które mają przynieść, o ironio!, zdrowie, szczęście i bogactwo. Najbardziej narażone na atak są kobiety i dzieci.” – pisała Martyna na Instagramie
Zobacz także: Kabula podarowała Wojciechowskiej wyjątkowy prezent.
W zeszłym roku Kabula po raz pierwszy odwiedziła mamę, którą ją adoptowała i przyleciała do Warszawy. Po roku od tego wydarzenia Martyna ogłosiła na swoim profilu, ze dniu jej urodzin 28 września, oficjalnie zaczęła działać Fundacja UNAWEZA. Fundacja ta ma na celu pomoc dla potrzebujących na wszystkich krańcach świata, a zwłaszcza w tych miejscach, które widzowie mogli poznać poprzez program Martyny „Kobieta na krańcu świata”.
“Dokładnie ROK TEMU! Lotnisko Chopina w Warszawie❤ Moja adoptowana córka KABULA wylądowała prosto z Tanzanii w Warszawie!
To właśnie dzięki Niej zrodził się mój projekt życia, Ona jest jego największą INSPIRACJĄ. Dokładnie w moje urodziny, 28 września, Fundacja UNAWEZA oficjalnie zaczyna działać i zmieniać świat(…)”
Podróżniczka zdecydowała się, że Fundacja, którą stworzyła, zbuduje dom dla Kabuli i innych dzieci dotkniętych albinizmem.
„Martyna już niedługo leci doglądać budowy domu dla Kabuli i innych dzieci dotkniętych albinizmem. Chce zagwarantować jej bezpieczeństwo, bo jest dla niej nie do pomyślenia, że w Tanzanii wciąż poluje się na ludzi”– mówiła na Onetu współpracowniczka Martyny.
Na oficjalniej stronie Fundacji widać ile potrzebnych jest jeszcze pieniędzy na ten cel. W tym momencie brakuje jeszcze ok. 430 tys. zł. Kwota jest spora, ale dzięki ludziom dobrej woli jest szansa, że już niedługo Kabula i inne dzieci będą miały swój dom.
Ty także możesz pomóc, w sfinansowaniu tego celu. Wejdź na stronę https://www.unaweza.org/komu-pomagamy/kabula, tam znajdziesz więcej szczegółów.
źródło: Onet/Instagram Martyna Wojciechowska
