Dziennikarka ma już trzy córki, jedną biologiczną Marysię oraz dwie adoptowane- Tatu i Kabulę. Teraz postanowiła po raz czwarty zostać matką i adoptowała dziewczynkę z Tanzanii.
W rozmowie z Vivą Wojciechowska wyjawiła:
„Mogę też już ujawnić, że dzięki współpracy ze Stowarzyszeniem Misji Afrykańskich i dzięki ich wsparciu finansowemu, zaopiekowaliśmy się wspólnie kolejną dziewczynką, która dołączyła do Kabuli i do Tatu”.
Bez wątpienia Martynę można nazywać polską Angeliną Jolie. Podróżniczka bardzo angażuje się w pomoc kobietom oraz dzieciom z krajów Trzeciego Świata. Do tej pory adoptowała dwie dziewczynki z Tanzanii- Kabulę oraz Tatu. Najpierw podczas swojej wizyty w Tanzanii w 2014 roku poznała Kabulę, z którą nawiązała wyjątkową więź. To był dopiero początek powiększania rodziny Martyny. W zeszłym roku, na prośbę Kabuli, podróżniczka zaadoptowała jej przyjaciółkę Tatu.
Tym razem pod swoje skrzydła Martyna przyjęła również albinoskę z Tanzanii. Dziennikarka nie wyjawiła jeszcze jak ma na imię jej czwarta córka.
Wojciechowska pragnie odwiedzić swoje adoptowane córki, jednak ma problem ze zdobyciem wizy. Rząd Tanzanii nie jest przychylny programom o polowaniu na albinosy, które nagrywa podróżniczka. Z tego powodu odmówiono jej wydania pozwolenia na podróż do Tanzanii. Martyna jednak się nie poddaje i ma zamiar jeszcze raz ubiegać się o wizę.
Podziwiamy Wojciechowską za jej zaangażowanie i pomoc kobietom i dzieciom! Trzymamy kciuki i wierzymy, że już niedługo spotka się ze swoimi adoptowanymi córkami!
