MasterChef Junior powraca! Właśnie dzisiaj 8 marca mogliśmy zobaczyć zmagania młodych i z pewnością obdarzonych wielkim talentem kucharzy. Dzieciaki już po raz piąty podejmowały wyzwanie prezentacji swoich dań przed Anią Starmach, Mateuszem Gesslerem, a także Michaelem Moran. Nie brakowało wybitnych umiejętności, ciekawych charakterów, jak również wielu emocji wśród pierwszej osiemnastki, jaką mogliśmy zobaczyć.
Masterchef Junior to program z bardzo ciekawą formułą, który pozwala utalentowanym dzieciom, pokazać co potrafią, a także świetnie się bawić. W tej edycji uczestnicy będą walczyć czek na 15 tysięcy złotych, statuetkę Masterchefa Juniora i wakacje marzeń o wartości 40 tysięcy złotych. Niewątpliwie ten program jest marzeniem wielu gotujących dzieci, które chcą się zajmować tym nawet zawodowo. Przypomnijmy, że pierwszym Masterchefem Juniorem została Natalia Paździor, która skończyła już piętnaście lat i nadal zajmuje się gotowaniem.
Pierwszy odcinek nowego piątego już sezonu pokazał nam dwie dziewiątki gotujących dzieciaków. Spośród nich tylko w kuchennych rywalizacjach wyłonieni zostali ci, co przeszli do finałowej czternastki.
Pierwsza grupa dzieciaków zobaczyła swoich jurorów w przebraniach jaskiniowców, bowiem tematem przewodnim ich rywalizacji było mięso. Dzieci za zadanie miały przyrządzić dania z wybranego przez siebie rodzaju mięsa. Tutaj z pewnością nie dało się przeoczyć przesympatycznego, a zarazem małomównego Mateusza Książko, który zachwycił jurorów swoją kaczką.
“Mateusz to jest danie, które mógłby przygotować zawodowiec”– powiedziała Anna Starmach
Tosia Barcicka za to była pewna swego do samego końca i rzeczywiście jej indyk bardzo przypadł do gustu jurorom. Rywalizowało ze sobą również dwóch braci Mikołaj i Kuba Paliś, jednak tym lepszym okazał się starszy.
To właśnie Tosia, Kuba i Mateusz trafili do finałowej czternastki.
Przepisy z tej jaskiniowej krainy mięsa do zobaczenia tutaj!
Kolejna dziewiątka miała okazję na chwilę przenieść się do krainy lodu, gdzie iglo, pingwiny i oczywiście lody. Ich zadanie było wykonanie deseru, którego głównym składnikiem miała być czekolada.
W tej części pojawiła się dziewczynka, która w dość specyficzny sposób radziła sobie ze stresem. Nie chciała w ogóle rozmawiać z Michelem.
“Nie mam czasu… ” – tak odprawiła Michela, Helenka.
Zobaczyliśmy też stałych bywalców programu. Po raz drugi zaprezentowała swoje umiejętności Natalka Tokarska. Dziewczynka wzięła udział w poprzedniej edycji, jednak musiała zrezygnować z powodów zdrowotnych. Tym razem wykonała roladę biszkoptowo-czakoladową i zachwyciła jurorów.
“Smutno nam było rok temu, fajnie, że wróciłaś. To danie pokazuje, że jesteś na bardzo wysokim poziomie. To danie nie potrafiłoby przygotować gros cukierników i kucharzy w Polsce”– powiedziała Anna Starmach.
Po raz trzeci zaś próbował się dostać do dalszej części programu Franek Lorenc i tym razem jego starania zostały docenione. Zobaczyliśmy także sympatyczną i beztroską ośmioletnią Karolinkę Downar, która marzyła o tym programie. Od pierwszej edycji czekała, aż skończy osiem lat i będzie mogła wziąć w nim udział.
Przepisy dzieci na czekoladowe desery do zobaczenia tutaj!
Do dalszej części programu do pierwszej trójki dołączyli zatem Karolinka, Natalka, Franek, a także Gaja Suchocka.
Reakcje dzieci, które przeszły dalej były bezcenne. Ten, kto oglądał, z pewnością przyzna to samo!
Zobaczcie także: Nowa ramówka TVN. Pojawiły się ciekawe nowości!
