Młynarska i Meller na zdjęciu z młodości! O tej przyjaźni mało kto wiedział!

25 października 2019
Przez: : M.J

Jako pierwszy zdjęciem z młodości ze swoimi obserwatorami podzielił się Marcin Meller, który wspomina czasy wielkiej przyjaźni z Pauliną Młynarską. W ślad za nim poszła Młynarska, która w pięknym wpisie zdradziła nieco prywaty na temat przyjaźni z Marcinem! Młynarska i Meller na zdjęciu z młodości!

Marcin Meller i Paulina Młynarska w polskim show-biznesie są już od wielu lat. Pomimo że nie należą do osób, które szokują swoim zachowaniem, czy wizerunkiem to wciąż można usłyszeć co nieco na ich temat. Jakiś czas temu zrobiło się głośno na temat Pauliny po jednym z wywiadów, po którym nawet ona sama była zszokowana, jak przedstawiono w nim jej ojca, zobaczcie TUTAJ!

Również Meller swoją decyzją o odejściu z programu “Dzień Dobry TVN” zaskoczył fanów tego programu. Niemniej jednak, mało kto wiedział o tym, że ta dwójka w młodzieńczych latach darzyła się tak wielką sympatią!

Młynarska i Meller na zdjęciu z młodości!

Jak czytamy pod zdjęciem Mellera, odkopał on stare zdjęcia, które wyraźnie wywołały wspomnienia z lat młodości. Jak możemy się dowiedzieć, Paulinę i Marcina łączyła naprawdę wielka przyjaźń, a oni jako młodzi i nieustraszeni we dwójkę zdobywali i poznawali świat:

“No znalazłem cuda w kartonach? Ja i moja kiedyś najbliższa żeńska przyjaciółka @mlynarskapaulina , którą cały czas uwielbiam i szanuję. I jak raz na ruski rok się spotkamy to do rana. Ale teraz rzadko się widzimy, a kiedyś kumplowi po wódce nie opowiedziałbym tego co Paulinie. To kolorowe to Paryż 1989, czarnobiałe – Zakopane 1985. A w tym Zakopanem to chyba chodziło o to, że chciałem wyglądać jak David Bowie i potrzebowałem makijażu?”

O ile Marcin pokusił się o dość krótki komentarz, to nieco więcej na temat ich relacji zdradziła Paulina Młynarska. Już na samym początku zaznaczyła, że ta przyjaźń była na śmierć i życie:

“Przyjaciel na smierć i życie tamtej ery. Dożywotnio mający miejsce w moim sercu. Jest rok 1985, Zakopane, wakacje. Marcin chce wyglądać jak David Bowie, więc robię mu make up. Bez przerwy przebieramy się za różne postaci, zamieniamy płciami, niby wygłupiamy – dziś wiem, że w ten sposób uczymy się siebie i testujemy granice naszych psychicznych terytoriów”

Młynarska i Meller na zdjęciu z młodości!

Dalej zdradza, jak 34-lata temu wyglądała przyjaźń dwójki ludzi, którzy próbowali wszystkiego i żaden temat nie był dla nich wtedy tematem tabu:

“Ciągle gadamy o miłości i seksie- wiadomka, jesteśmy nastolatkami. Do upojenia słuchamy Doorsów, Bowie, Dylana,Kaczmarskiego i Brela. Czytamy Marqueza, Goldinga, Orwella. Rzucamy się łapczywie na Witkacego. Żywimy się bułkami z serem, Ptysiem i Carmenami. Radosne szczeniaki. Plecaki mamy pełne nielegalnej bibuły, w kieszeniach kredę, bo lubimy pisać na murach, że Solidarność zwycięży. Chodzimy na msze za ojczyznę, ponieważ czujemy, że trzeba tam być i głęboko przeżywamy to uczestnictwo. I to wszystko jest jakoś spójne, mieścimy to w sobie bez problemu”

Paulina pokusiła się nawet w swoim opisie zahaczyć o temat kościoła, który w dzisiejszych czasach wzbudza wiele kontrowersji:

“Nikt nam nie truje o gender i wydumanych grzechach. Nawet jako niewierzący mamy w tym kościele oparcie. Mamy wielką energię, wielkie nadzieję. Nie mamy pojęcia, że ze strony tych, którym ufamy to uwodzicielska gra. Że kiedy tylko dorwą się do władzy, zechcą wziąć za mordę tę całą organiczną energię młodości, w której buzuje radość życia, seksualność, ciekawość. Jakkolwiek górnolotnie to zabrzmi, jedno się nie zmieniło: nadal wierzę, że Solidarność zwycięży. Ta, za którą byliśmy wtedy gotowi się pokroić”.

W dzisiejszych czasach naprawdę trudno o tak głęboką przyjaźń, która pozostawi na lata wiele wspaniałych wspomnień! Zdjęcia z młodości Pauliny i Marcina to prawdziwy rodzynek wśród dzisiejszych Instagramowych fotek, które mają się nijak to tych starych fotografii!

Wiedzieliście o tak głębokiej relacji, która łączyła tę dwójkę?

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej