Daniel Borzewski, który zdobył popularność jako uczestnik czternastej edycji „The Voice of Poland”, teraz ma szansę na wielki sukces. Artysta, znany również pod pseudonimem Dann, wziął udział w preselekcjach Eurowizji, które odbywają się w San Marino. Zaskoczeniem jest, że awansował do półfinałów, pokonując konkurencję z 48 krajów. Jego droga do tego etapu nie była łatwa, ale teraz Borzewski ma przed sobą realną szansę na występ w prestiżowym konkursie muzycznym.
Daniel Borzewski postanowił zgłosić się do sanmaryńskich eliminacji do Eurowizji z jednego prostego powodu: język hiszpański. Jak sam przyznaje, jego utwór „777” zawiera tekst w tym właśnie języku, a regulamin polskich preselekcji nie dopuszcza piosenek w tym języku.
„Wybrałem San Marino m.in. ze względu na język, w którym chciałem wykonać swój utwór. Niestety, Polska nie akceptuje tego języka w konkursach, co wpłynęło na moją decyzję” – wyjaśnia artysta.
Po udziale w wielu castingach Borzewski przeszedł do półfinałów, co określa jako „spełnienie marzeń”.
„To ogromne wyróżnienie i spełnienie marzeń! Pojechałem na casting z nadzieją, że uda mi się przejść dalej, ale wiedząc, że startowało aż 1 200 osób z 48 różnych krajów, traktowałem to bardziej jako wyzwanie niż pewnik” – mówi Daniel w rozmowie z Dziennikiem Eurowizyjnym.
Reakcja artysty na wiadomość o awansie była pełna emocji.
„Kiedy otrzymałem wiadomość, że jestem w półfinale, zareagowałem wzruszeniem i łzami szczęścia – to był szok, że faktycznie przekroczyłem granice i wychodzę poza Polskę” – dodaje.
Daniel Borzewski już miał okazję poczuć atmosferę Eurowizji. W 2021 roku towarzyszył Rafałowi Brzozowskiemu jako tancerz podczas jego występu. Teraz artysta ma szansę spróbować swoich sił na scenie, jako solista, reprezentując San Marino. Jego uczestnictwo w preselekcjach wzbudziło duże zainteresowanie, a decyzja o starcie na Eurowizji może okazać się przełomowa dla jego kariery.
ZOBACZ TAKŻE: Mister Polski 2019 wybrany! Kim jest Daniel Borzewski?
Borzewski nie zwalnia tempa – już niedługo ponownie wybierze się do San Marino na nagrania rundy półfinałowej. To właśnie tam, decyzją komisji, dowiemy się, kto przejdzie do kolejnych etapów. Artysta ma nadzieję, że jego występ zostanie doceniony, a on sam znajdzie się wśród finalistów, którzy będą walczyć o możliwość występu w wielkim finale Eurowizji.
Źródło: Instagram