Robert Karaś po raz kolejny próbuje pobić rekord świata w morderczym wyścigu 10-krotnego Ironmana. Polak ma już za sobą rywalizację pływacką, a także jazdę na rowerze. Problemy zaczęły się, kiedy sportowiec rozpoczął trasę biegową. Okazuje się, że dała znać o sobie kontuzja Karasia, która uniemożliwiła mu kontynuowanie wyścigu w Szwajcarii.
Brasil Ultra Tri 2023 wystartował 20 maja. Tym razem na starcie stanęło 9 zawodników o stalowej kondycji chcąc pokonać morderczy dystans, który w 10-krotnym Ironmanie wynosi: 38 km pływania, 1800 km jazdy na rowerze oraz 422 km biegu.
ZOBACZ TAKŻE: Robert Karaś znów chce pobić rekord świata. Ukochany Włodarczyk prowadzi na morderczym dystansie
Robert Karaś od samego początku podkreślał, że staje do wyścigu, aby pobić rekord Kennetha Vanthuyne’a, który wynosi 182 godziny 43 minuty i 43 sekundy. Jak do tej pory Karasiowi udało się pokonać odcinek pływacki oraz jazdę na rowerze. Na koniec zostało mu do przebiegnięcia “jedyne” 422 km, a więc dystans odpowiadający dziesięciu maratonom.
Niestety, w nocy z wtorku na środę czasu polskiego w sieci pojawiły się niepokojące informacje. Sztab Roberta Karasia przekazał, że odnowiła się kontuzja z przeszłości, która daje się we znaki zawodnikowi.
Team Roberta Karasia na profilu w mediach społecznościowych poinformował o problemach, które sprawiają, że bieg staje się bardzo uciążliwy. Możemy się dowiedzieć, że kontuzja sprawiająca problem nawet z chodzeniem, zatrzymała na chwilę Polaka.
“Niestety Robertowi odnowiła się kontuzja ze Szwajcarii. Nawet chodzenie sprawia mu duży problem. Robimy dłuższy odpoczynek, zbijamy opuchliznę. Jesteśmy dobrej myśli, nikt nie myśli o rzuceniu rękawic 💪🏼”
Wiele wskazuje na to, że Robert zdołał uporać się z problemem, przynajmniej na tę chwilę. Niemniej jednak teraz będzie musiał się wykazać jeszcze większą siłą fizyczną, a przede wszystkim psychiczną. Robert cały czas jest na trasie biegowej i ma za sobą już jeden maraton. Do ukończenia morderczego wyścigu pozostało mu do przebiegnięcia jeszcze 9 maratonów.
Trzymamy kciuki!
Źródło: Instagram/ Twitter