Niemieckie media donoszą o liście nieznanego autora, który trafił w ręce niemieckiej policji. Nieznajomy autor poinformował o swoim przerażającym planie, w który zamieszany jest piłkarz – Robert Lewandowski. Czy to oznacza, że Lewy powinien obawiać się o swoje życie? Wiemy, jak niemiecka policja działa w tej sprawie.
Robert Lewandowski to jeden z najlepszych piłkarzy na całym świecie. Na co dzień gra w niemieckim klubie Bayern Monachium występując w meczach na pozycji napastnika. Robert gra również w polskiej drużynie. W reprezentacji Polski jest kapitanem.
Prywatnie kochający mąż i ojciec dwóch córek – Klary i Laury. Małżeństwo na co dzień mieszka w Niemczech jednak bardzo często odwiedza Polskę. Zdjęcia rodzinne Lewandowskich często obiegają całe media. Rodzina chętnie dzieli się fragmentami swojej codzienności, wyjazdów w różne zakątki świata czy celebracją ważnych dla nich dni w sieci, na swoich profilach w mediach społecznościowych.
Zobacz także: Zabawne nagranie z udziałem Lewandowskich
Choć media zazwyczaj rozpisują się na temat Roberta wyłącznie w pozytywnych kwestiach, tym razem jest inaczej. Niemiecki magazyn Bild poinformował, że Robertowi Lewandowskiemu oraz dwóm innym piłkarzom Bayernu Monachium grozi niebezpieczeństwo. W styczniu w ręce jednego z pracowników klubu FC St. Pauli trafił list, mężczyzna od razu skierował go do komisariatu policji w Hamburgu. W liście poinformowano o planach zamordowania Lewego i jego kolegów z klubu.
Niemiecka policja podeszła do listu bardzo skrupulatnie. Rzecznik niemieckiej policji Florian Abbenseth w rozmowie z magazynem Bild, poinformował, że list badany jest na wszelkie strony. Funkcjonariusze chcą znaleźć odciski palców i śladów DNA autora, który podejrzany jest o zakłócenie spokoju publicznego przez grożenie popełnieniem przestępstwa.
Myślicie, że to tylko głupi żart, czy może Lewandowski faktycznie powinien obawiać się o swoje życie?
Źródło: Magazyn Bild, Instagram Roberta Lewandowskiego
