Małgorzata, która nie dawno po raz trzeci została mamą, po kilku tygodniach od porodu postanowiła wrócić do formy. Rozenek udała się na zabieg redukcji tkanki tłuszczowej.
Mamie Henia bardzo zależy na tym, aby zgubić zbędne kilogramy. Poza ćwiczeniami Małgorzata korzysta także z innej pomocy. Cena zabiegu, którym pochwaliła się Rozenek, nie jest niska.
Małgorzata Rozenek-Majdan 10 czerwca powitała na świecie swojego trzeciego syna. Prowadząca „Projekt Lady”, nigdy nie ukrywała, że razem ze swoim mężem Radosławem marzą o wspólnym potomku. Po latach starań szczęśliwie udało się i kilka tygodni temu rodzina Majdanów powiększyła się o nowego członka Henryka.
Perfekcyjna w trakcie swojej trzeciej ciąży wielokrotnie podkreślała, że ma wilczy apetyt i nie odmawia sobie jedzenia. Małgorzata liczyła się z tym, że tak jak w przypadku poprzednich ciąż i w tej ostatniej sporo przytyje. Jak zdradziła Rozenek niedługo przed porodem, jej waga wzrosła o ponad 20 kilogramów.
Od porodu Małgorzaty minęło już kilka tygodni. Rozenek-Majdan, która jest bardzo aktywna na swoim Instagramie zdążyła już podzielić się z internautami informacją o tym, że może powrócić do aktywności fizycznej. Jakiś czas temu żona Radosława pochwaliła się zdjęciami z pierwszego treningu, a teraz przyszedł czas na coś innego. Małgorzata zadecydowała, że w walce z redukcją nadmiernego tłuszczu, pomoże jej zabieg Onda.
„Bo szczęściu czasem trzeba pomóc 😁 onda 🧚♀ a teraz do Henia🍼” – podpisała nowe zdjęcie
Zabieg, na który udała się Rozenek, to popularna Onda. Polega ona na wykorzystywaniu prądów elektromagnetycznych o wysokich częstotliwościach, które skutecznie pozbywają się tkanki tłuszczową, pomagają w redukcji cellulitu oraz ujędrniają skórę.
Jak się zapewne domyślenie, zabieg ten nie należy do najtańszych. Jeśli, jak i Małgorzacie, marzy się Wam smukła sylwetka i chcecie wspomóc się Ondą, musicie liczyć się ze sporym wydatkiem. Jeden zabieg, w zależności od cennika gabinetu, w którym jest wykonywany a także części ciała, kosztować może nawet kilka tysięcy złotych.
Robi wrażenie?
