Jarosław Bieniuk jednak ODURZYŁ Sylwię Sz.? Są WYNIKI badań toksykologicznych!

31 maja 2019
Przez: : M.J

Kilka dobrych tygodni temu w mediach rozpętała się prawdziwa burza po tym, jak Sylwia Sz. oskarżyła Jarosława Bieniuka o brutalny gwałt. Teraz Prokuratura Rejonowa w Sopocie otrzymała wyniki badań toksykologicznych dziewczyny. Czy pomogą one wyjaśnić, co tak naprawdę wydarzyło się w nocy z 12 na 13 kwietnia? Bieniuk odurzył Sylwię Sz.?

Jarosław Bieniuk.

Sprawa Jarosława Bieniuka

16 kwietnia Jarosław Bieniuk został zatrzymany w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa na tle seksualnym. Były piłkarz usłyszał jednak zarzuty nieodpłatnego udzielania narkotyków osobom trzecim i po wpłaceniu kaucji opuścił areszt. O wszystkim pisaliśmy TUTAJ!

Kobieta, która oskarża Bieniuka wyznała w jednym z wywiadów dziennikarzowi “Faktu”, że została przez piłkarza odurzona, a następnie brutalnie zgwałcona.

“Dobrowolnie zażywaliśmy kokainę. Moim zdaniem dosypał mi jakąś tabletkę. Nie wiem czy to była ecstazy, czy tabletka gwałtu, natomiast nie czułam się… nie czułam się „normalnie”– powiedziała w wywiadzie kobieta.

W innym z wywiadów wyznała natomiast:

“Moim zdaniem Jarosław coś mi dosypał do drinka. Mama do mnie zadzwoniła, że on opowiada w mediach, że dał mi magnez na uspokojenie. Zobaczymy, czy to był magnez, wyniki toksykologii to pokażą. Ja wiem, że nie”– powiedziała portalowi “Kobieta WP”.

Oskarżycielka Jarosława Bieniuka.

Kiedy zgłosiła sprawę na policję biegli pobrali od niej próbkę krwi, aby potwierdzić jej zeznania, według których Jarosław Bieniuk podał jej substancję odurzającą. Teraz specjaliści opublikowali w specjalnym raporcie informację na temat tego, czy we krwi kobiety faktycznie znalazła się niedozwolona substancja!

Co znaleziono w organizmie Sylwii Sz.?

W organizmie Sylwii Sz. NIE ZNALEZIONO żadnej substancji, która wchodzi w skład tak zwanej tabletki gwałtu! Wyniki wykazały jednak, że kobiety tamtej nocy faktycznie zażywała kokainę.

“Leki zawarte w pigułkach gwałtu są bardzo trudne do wykrycia, bo ulegają przemianom w organizmie w bardzo krótkim czasie. Flunitrazepam, jeden ze składników, wykrywa się we krwi do 24 godzin po podaniu, a bardziej popularny, GHB-zaledwie do ośmiu godzin. W moczu ślady GHB daje się odnaleźć jeszcze cztery godziny później”– dodała dodatkowo prof. Joanna Zawilska w rozmowie z “Gazetą Wyborczą”.

Nie stwierdzono zatem żadnych innych substancji odurzających w krwi kobiety poza kokainą do której zażywania sama się przyznała, ale podkreślmy jeszcze, że prokuratura wciąż czeka na badania krwi Jarosława Bieniuka! O tym, co faktycznie wydarzyło się w nocy z 12 na 13 kwietnia, biegli zadecydują podczas rozpraw sądowych, które jeszcze się nie rozpoczęły!

Wierzycie w to, że Bieniuk mógł dopuścić się tak okropnego czynu?

Źródło: Gazeta Wyborcza

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej