Za nami kolejny odcinek nowej edycji Ślubu od pierwszego wejrzenia, w którym widzowie poznali nową parę. Decyzją ekspertów ślub w programie wzięli Kinga i Marcin. Chociaż uczestniczka była zachwycona wyborem, pan młody przyznał, że nie zwróciłby na nią uwagi na ulicy. Widzowie, którzy widzieli ślub Kingi i Marcina, raczej nie wróżą tej parze wspólnej przyszłości.
Ślub od pierwszego wejrzenia to kontrowersyjne reality-show, w którym samotni uczestnicy powierzają swój los ekspertom. Ci, na podstawie rozmów i ankiet, dobierają ich w pary, a bohaterowie programu poznają się dopiero w dniu swojego ślubu.
W najnowszej 9 edycji Ślubu od pierwszego wejrzenia widzowie ponownie poznają sześcioro bohaterów, którzy dotychczas nie mieli szczęścia w miłości i chcą to zmienić. Jak już oficjalnie wiadomo, małżeństwami zostali Kornelia i Marek, Kinga i Marcin oraz Magda i Krzysztof. Czy ich małżeństwa przetrwają i uczestnicy zechcą budować wspólną przyszłość?
W drugim odcinku Ślubu od pierwszego wejrzenia fani reality-show byli świadkami przygotowań do ślubu drugiej pary, czyli Kingi i Marcina.
Kinga ma 27 lat i mieszka w Gdańsku, gdzie pracuje jako nauczyciel wspomagający z osobami niepełnosprawnymi. Uczestniczka Ślubu… nie ukrywa, że zgłosiła się do programu, aby znaleźć osobę, która wprowadzi do jej życia więcej spokoju. Marcin także ma 27 lat i pochodzi ze Szczecina, gdzie na co dzień pracuje w aptece jako farmaceuta.
Czy Kinga i Marcin będą razem? O tym przekonamy się dopiero po zakończeniu odcinków z ich udziałem, jednak widzowie widząc ślub uczestników, są niemal przekonani, że ta relacja nie przerodzi się w nic poważnego.
Zobacz także: Kim jest Kinga ze Ślubu od pierwszego wejrzenia?
Wnioskują to głównie na podstawie wypowiadanych przez Marcina zdań. Gdy pan młody zobaczył swoją małżonkę, zdecydowanie nie pałał optymizmem.
„To jest mieszanka uczuć, trochę podekscytowanie, trochę zaskoczenie, trochę coś, co się spodziewałem. Tak do końca trudno mi powiedzieć, które z tych uczuć jest dominujące” – mówił przed kamerami
Jak dodał, gdyby zobaczył Kingę na ulicy, nie zwróciłby na nią uwagi.
„Szczerze mówiąc, myślę, że bym się nie odwróciłbym się za nią na ulicy, gdyby mnie minęła” – podkreślił jednak Marcin – „Ale to o niczym nie świadczy.”
Słowa Marcina i jego niezadowolona mina są dla widzów jednoznaczne.
„Ona go zamęczy….I w dodatku mu się nie podoba…chlopak troche widać jest zawiedziony ale czy to nie przez to że wydaje mi sie ze byl troche za bardzo rozpieszczony…
„Jeśli nie będą pracować nad tym związkiem to nic z tego nie będzie”
„Z tej mąki chleba nie będzie”
„Nic z tego nie będzie. Widać że Pan Młody bardzo “zadowolony”” – piszą internauci na oficjalnym profilu ŚOPW
Oczywiście, ciężko oceniać to po wyłącznie jednym odcinku z udziałem Kingi i Marcina, dlatego dopiero z czasem przekonamy się, jak potoczą się losy uczestników Ślubu od pierwszego wejrzenia.
Kibicujecie bohaterom Ślubu?