“Ślub od pierwszego wejrzenia”: Była uczestniczka programu zdradziła szokujące kulisy reality-show

7 grudnia 2021
Przez: : W.M.

Magdalena Pazura byłą uczestniczką pierwszej edycji programu Ślub od pierwszego wejrzenia. Po kilku latach kobieta postanowiła zdradzić, jak wyglądają szczegóły uczestnictwa w reality-show.

View this post on Instagram

A post shared by EarlGrey (@earlgrey_film)

ŚoPW

Program Ślub od pierwszego wejrzenia pojawił się w polskiej telewizji w 2016 roku. Reality-show, którym samotni dotychczas uczestnicy poznają się w dniu swojego ślubu, od lat wzbudza ogromne kontrowersje, ale i wielkie zaciekawienie widzów.

Pary, które decydują się na ślub, zawierzają swój los w ręce ekspertów, a powstałe małżeństwa mają kilka tygodni, aby podjąć decyzję, czy chcą trwać w związku, czy jednak decydują się na rozwód.

Powoli dobiega końca szósty sezon Ślubu od pierwszego wejrzenia, w którym poznaliśmy Julią i Tomka, Kasię i Pawła oraz Anetę i Roberta. Czy ich związki przetrwały po programie i wciąż są razem? Tego dowiemy się z finałowego odcinka, który wyemitowany zostanie już 14 grudnia.

Jak wyglądają kulisy programu Ślub od pierwszego wejrzenia?

Program Ślub od pierwszego wejrzenia już nie raz udowadniał, że przed kamerami można poznać swoją drugą połówkę. Mimo to większość par, która poznała się w reality-show, zdecydowała się rozstać.

Zobacz także: Julia z 6. edycji Ślubu od pierwszego o wejrzenia żałuje, że wzięła udział w programie?

Jedną z uczestniczek 1. edycji Ślubu od pierwszego wejrzenia była Magdalena Pazura, która ostatecznie także rozwiodła się ze swoim programowym mężem Krystianem.

W rozmowie z Plotkiem Pazura ponowiła opowiedzieć o nieznanych widzom kulisach powstawania programu.

„Od momentu oświadczenia, że znaleźli mi męża, było dziesięć dni. Ślub jest naprawdę, sporo było z tym walki, aby zdobyć dokumenty, na które normalnie czekamy dwa tygodnie. Musiałam mocno prosić o przyspieszenie procedury wydania dokumentów, ale nie mogłam przecież zdradzić urzędnikom, dlaczego mi tak zależy na czasie” – mówiła

Okazuje się, że chociaż produkcja pokrywała koszty ślubu i wesela, Magdalena wydała sporo pieniędzy na dodatkowe sprawy, takie jak dodatki, makijaż czy fryzjer.

Wydałam mnóstwo pieniędzy, bo za wiele rzeczy (wszelkie dodatki, makijaż, fryzjer, wieczór panieński w hotelu) musiałam zapłacić sama. Nie jest tak kolorowo, jak inni myślą” – dodała

Wiele osób z pewnością zastanawia się, czy to, co widzą na ekranie, jest prawdziwe i szczere. Uczestniczka pierwszego sezonu Ślubu od pierwszego wejrzenia potwierdziła, że nic nie było montowane, jednak miała uwagi do tego, że zbyt dużo czasu poświęcano na nagrania, dlatego nie miała sporo czasu, aby poznać swojego męża.

W mojej edycji z pewnością nie było montażu, wszystko było naturalne i spontaniczne. Jedyne, co mogę powiedzieć, to to, że było mnóstwo godzin nagrań, a pokazali tylko namiastkę. Zbyt dużo czasu spędzali na nagraniach, przez co mieliśmy zbyt mało czasu na poznanie siebie” – zdradziła w rozmowie z Plotkiem

Spodziewaliście się, że tak mogły wyglądać kulisy jednego z najbardziej lubianych reality-show?

Była uczestniczka Ślubu od pierwszego wejrzenia
Magdalena Pazura ze Ślubu do pierwszego wejrzenia
Uczestniczka 1 edycji Ślubu od pierwszego wejrzenia
Magdalena Pazura ze Ślubu do pierwszego wejrzenia

źródło: Instagram/Plotek/YouTube

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej