„Ślub od pierwszego wejrzenia”: Oliwia skomentowała przeprowadzkę do byłego męża. Jej słowa mogą zaskoczyć

26 grudnia 2021
Przez: : W.M.

Oliwia była uczestniczką 4. edycji Ślubu od pierwszego wejrzenia. Gdy okazało się, że jej związek z Łukaszem przetrwał, Ciesiółka postanowiła przeprowadzić się do męża na Śląsk. Po czasie 26-latka wspomina tę decyzję.

Związek Oliwii i Łukasza

Oliwia Ciesiółka i Łukasz Kuchta byli bohaterami 4. sezonu programu Ślub od pierwszego wejrzenia. Para podobnie jak pozostali uczestnicy poznała się w dniu swojego ślubu. Oliwia i Łukasz szubko odnaleźli wspólny język i zbliżyli się do siebie. Po kilku wspólnie spędzonych tygodniach młode małżeństwo musiało podjąć decyzję, czy chce być razem, czy kończy eksperyment. Oliwia i Łukasz w rozmowie z ekspertami bez cienia wątpliwości przyznali, że chcą się dalej poznawać.

Po emisji finałowego odcinka Ślubu od pierwszego wejrzenia, w którym widzowie poznali decyzje uczestników, Łukasz i Oliwia za pośrednictwem mediów społecznościowych pochwalili się radosną nowiną i zdradzili, że spodziewają się dziecka. Sielanka pary nie trwała jednak długo. Po kilku miesiącach wspólnego życia i wychowywania synka Franka małżeństwo poznane w reality-show zdradziło, że to już koniec ich związku. Oliwia i Łukasz przyznali, że mimo prób ratowania związku, postanowili się rozstać, jednak nadal będą wspólnie wychowywać synka.

Oliwia ze Ślubu od pierwszego wejrzenia

Małżeństwo Oliwii i Łukasza z 4. edycji Ślubu od pierwszego wejrzenia ostatecznie nie przetrwało. Mimo iż relacja uczestników nie zakończyła się szczęśliwie, byli partnerzy wychowują razem dziecko i wciąż utrzymują ze sobą kontakt.

Oliwia Ciesiółka zgłaszając się do programu mieszkała nad polskim morzem. Gdy uczestniczka postanowiła pozostać w związku z Łukaszem, 26-latka musiała podjąć trudną dla siebie decyzję i dobra ich relacji przeprowadziła się do swojego partnera na Śląsk.

Gdy związek pary się rozpadł, była uczestniczka Ślubu od pierwszego wejrzenia powróciła nad morze. Teraz Oliwia postanowiła powspominać swoją przeprowadzkę na Śląsk.

W chwili, gdy padła decyzja o wyprowadzce z Trójmiasta do Katowic, byłam załamana. Modliłam się, żeby to wszystko okazało się złym snem. Kto tam w ogóle chce mieszkać!? Za żadne skarby nie polubimy się z tym miejscem! Wcale się nie pomyliłam. Niech idą w diabli z tymi wszystkimi pięknymi zamkami, przez które kompletnie nic nie widać. A te wyrastające ponad lasy skały o oryginalnych kształtach i jaskinie, które są niezwykle interesujące. Kogo to obchodzi. Kopalnie – w większości i tak już nieczynne. To, że w niektórych można zjechać w najgłębiej położone rejony, żeby przeciskać się przez jakieś ciasne przejścia i poczuć się jak na prawdziwej szychcie… beznadzieja. Czy to w ogóle bezpieczne? Te łechcące podniebienie rolady, krupnioki smażone z cebulą, rozpływające się w ustach kluski – obrzydlistwo! A na domiar złego wszędzie tylko te przepiękne parki i mnóstwo zieleni. Tego było już za wiele! Okropne miejsce. Nie poleciłabym wycieczki tam, a co dopiero zamieszkać”. – zaczęła post Oliwia

Szybko okazało się jednak, że post, w którym Ciesiółka wyraziła niechęć do Śląska, to jedynie żart.

„Mam nadzieję, że ogarnęliście, że to żart. 😄 Śląsk absolutnie uwielbiam. Jest piękny i zawsze będzie miał specjalne miejsce w moim sercu. Nie tylko dlatego, że tam przyszedł na świat nasz syn. Poznałam tam przecudownych ludzi i miejsca, które pokochałam i za którymi tęsknię. Faktem jest, że ten region ma swoją specyfikę i trochę mi zajęło, żeby się tam zadomowić.

Miało być krótko, wyszło jak zawsze.

PS O tym, co pokazują ekosłupki w okresie grzewczym nie napiszę, bo musiałabym trochę poprzeklinać. 😅

Pozdrawiam wszystkie dobre dusze z Górnego Śląska, które są tutaj ze mną.” – dodała

Zaskoczeni?

źródło: Instagram Oliwii Ciesiółki

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej