Już dziesięć lat minęło, od kiedy cała Polska żyła romansem Alicji Bachledy-Curuś z hollywoodzkim aktorem, Colinem Farrellem. Największy podrywacz za oceanem związał się z Alicją, a ich związek przetrwał dwa lata. Para doczekała się syna Henry’ego, który skończył właśnie 10 lat! Zobaczcie, urodziny syna Alicji Bachledy-Curuś we włoskim klimacie!
Od kiedy w mediach pojawiła się informacja, że nasza polska aktorka Alicja Bachleda-Curuś spotyka się z gwiazdą Hollywood Colinem Farrellem media oszalały na ich punkcie. Para poznała się na planie filmu “Ondine”. Colin wcielił się w postać rybaka z irlandzkiej wioski, natomiast Alicja była dziewczyną wyłowioną przez niego z wody.
To właśnie na planie tego filmu narodziło się uczucie, które przetrwało dwa lata, a owocem tego związku jest jedyny syn Alicji Bachledy-Curuś, Henry. Aktorka nie często dzieli się swoim synkiem w mediach społecznościowych, jednak jakiś czas temu postanowiła zrobić wyjątek, o czym pisaliśmy TUTAJ!
Jak już wiadomo, miłość Alicji i Colina tak szybko, jak się zaczęła, miała również szybki koniec. Para rozstała się w dobrych stosunkach. Utrzymują ze sobą dobre relacje i bardzo pozytywnie wypowiadają się na swój temat. Trzeba przyznać, że w Hollywood takie rozstania z klasą to naprawdę rzadkość!
Alicja od zawsze powtarzała, że aktor jest bardzo dobrym tatą dla ich synka, który skończył właśnie 10 lat! Na profilu Bachledy-Curuś pojawiła się fotografia z imprezy urodzinowej jej syna, na której nie mogło zabraknąć oczywiście jego ojca. Przyjęcie było zorganizowane we włoskim stylu i patrząc na zdjęcie, wszyscy uczestnicy doskonale wpasowali się w ten klimat.
“Urodziny Henry’ego świętujemy we włoskim stylu! (Henry’s birthday celebration Italian style!”– czytamy pod zdjęciem.
Przypomnijmy, że Alicja i Colin od początku zdecydowali, że nie będą pokazywać twarzy swojej pociechy. O ile, możemy zobaczyć zdjęcia Henry’ego na jej profilu w mediach społecznościowych, to widzimy, że stoi on zawsze tyłem. Wiele gwiazd również w polskim show-biznesie postanowiła nie pokazywać swoich pociech, co nie jest niczym dziwnym w dzisiejszych czasach.
Redakcja Obcasa również życzy Henry’emu wszystkiego, co najlepsze!
