Wiemy, jak Wanda Rabczewska zareagowała na zarzuty postawione Dodzie. Nie zgadniecie!

7 grudnia 2021
Przez: : J.J

Doda niedawno usłyszała zarzuty od prokuratury, które przyjęła z wyjątkowym spokojem. Jaka była reakcja jej rodziców? Doda zdradziła, jak na tą wiadomość zareagowała jej mama Wanda Rabczewska. Tego mogliście się nie spodziewać!

Zarzuty dla Dody

Doda obecnie przeżywa bardzo gorący okres. W krótkim czasie miejsce miał jej rozwód z byłym już mężem Emilem S., premiera wyczekiwanej projekcji Dziewczyny z Dubaju, która była debiutanckim filmem Dody oraz problemy z prawem.

Chwilę po głośnej premierze media obiegła informacja o tym, że Doda i Emil S. usłyszeli zarzuty od prokuratury. Dodatkowo były małżonek został zatrzymany, a by wyjść na wolność musiał zapłacić kilkumilionowe poręczenie.

Zobacz także: O co oskarżono Dodę?

Reakcja mamy Dody – Wandy Rabczewskiej

Każdy, kto choć trochę śledzi życie Dody doskonale wie, że choć artystka bardzo spokojnie podeszła do postawionych zarzutów, zna konsekwencje, z jakimi będzie musiała się zmierzyć:

„(…)Emil z ponoć kilkadziesiecioma zarzutami został zatrzymany. Ja jako Prezez spółki dostałam jeden zarzut i pewnie pare lat bronienia się w sądzie. Rozumiem . Za głupotę ,naiwność i zaufanie się płaci (…)” – pisała w oświadczeniu

Dorota Rabczewska - Doda
Doda

Jak na zarzuty od prokuratury zareagowała mama Dody, z którą artystka jest w bardzo bliskich stosunkach? Doda w jednym z wywiadów dla Pomponika przyznała, że Pani Wanda Rabczewska początkowo nie odebrała telefonu od córki, co ją bardzo zdziwiło:

„Dzwonię do mojej mamy. Nie mogłam się do niej dodzwonić godzinę, a chciałam jej powiedzieć o tym zarzucie, żeby już się nie stresowała. Nic. Zero. Nie odbiera. Mówię: “Hmmm… Polsat News, TVP, TVN – wszystkie telewizje zbanowane, które nigdy nic o mnie nie mówią, nagle jestem na pierwszych stronach gazet”. Moja matka – nic. W końcu oddzwania”

Czy mama Dody nie odebrała jej telefonu, ze względu na postawione zarzuty i problemy córki z prawem? Nic bardziej mylnego. Pani Wanda wierzy, że Dodzie uda się wyjaśnić wszystko w sądzie i doprowadzić sprawę do końca. Telefonu nie odebrała jednak z innego powodu, którym był ulubiony serial emitowany w tym czasie w telewizji:

„Nie mogłam rozmawiać, bo “Kozacka miłość” leciała! Doroniu, nie pierwszy i ostatni raz [dostałaś zarzuty – przyp. red.], a “Kozackiej miłości” nie ma powtórek…(…)”

Spodziewaliście się?

Źródło: Instagram Dody, Pomponik

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej