Wielki dramat Joanny Koroniewskiej. Po wyroku TK ws. aborcji zdecydowała się na intymne wyznanie!

23 października 2020
Przez: : M.J

Po tym, jak Trybunał Konstytucyjny zatwierdził zakaz aborcji ze względu na ciężkie i trwałe wady płodu, w sieci zawrzało. Głos w tej sprawie zabrała również Joanna Koroniewska, która zdecydowała się na bardzo intymnie wyznanie. Jak się okazuje, aktorka przeszła w swoim życiu traumatyczne chwile. Wielki dramat Joanny Koroniewskiej!

Po ogłoszeniu wyroku przez TK ws. aborcji eugenicznej w sieci zawrzało. Wiele znanych kobiet zabrało głos za pomocą mediów społecznościowych, a w swoich postach jasno dały do zrozumienia, że nie zgadzają się, aby odbierano prawo kobietom do decydowania o własnym ciele. Jedną z tych osób jest Joasia Koroniewska. W prywatnym życiu szczęśliwa żona Macieja Dowbora i mama dwójki pociech: Janiny (2009 rok) oraz Helenki (2018 rok).

Wielki dramat Joanny Koroniewskiej
https://www.instagram.com/p/CFr_PY6FINp/

Niemniej jednak mało kto mógł się spodziewać, że wiecznie uśmiechnięta aktorka w swoim życiu przeszła tak wielki dramat.

Wielki dramat Joanny Koroniewskiej

W trakcie protestów, które miały miejsce wczoraj 20 października w stolicy na Instagramie aktorki pojawił się poruszający post:

“NIE JESTEM NA TO GOTOWA. A może i właśnie się stałam. Proszę dodajcie mi otuchy, ale może wytłumaczę choć trochę coś o czym dziś większość myślących INACZEJ DZIŚ zapomina. O moich uczuciach. O moim stanie. Jestem kobietą. Teraz aż się cała trzęsę odpowiadając na zarzuty co poniektórych, że może powinnam stracić swoje dzieci skoro jestem ZA ZABIJAniem.”

W dalszej części wpisu zdradziła, że podczas starań o powiększenie rodziny poroniła aż sześć razy:

“Nie jestem. Nigdy nie byłam. Nigdy nie będę. Ale w moim życiu przeżyłam wiele. Mam 42 lata i dwoje szczęśliwie zdrowych dzieci. Ale ciąż miałam osiem. Aż sześć z nich nosiłam przy sercu do końca trzeciego miesiąca. Obumierały. Cierpienie tak wielkie, że tylko Rodzic będący w takiej sytuacji może to zrozumieć.”

Kiedy po raz pierwszy straciła dziecko, nie od razu miała siłę, aby podjąć kolejną próbę zajścia w ciążę. Jak zaznaczyła, ból, który wówczas jej towarzyszył, był nie do opisania:

“Po pierwszej stracie 13 lat temu miałam przerwę w staraniu się o kolejne dziecko aż dwa lata. Ból był ogromny. I niemoc. Nie mogłam się pozbierać. Zabiegi, łyżeczkowania, za każdym razem poczucie winy, ukrywanie wszystkiego bo przecież to tylko MOJA sprawa, wstyd i wiele innych emocji a przede wszystkim walka z samą sobą, czy zdołam się z tego podnieść. Czy mogę udźwignąć jeszcze więcej. “

Wielki dramat Joanny Koroniewskiej

Joanna, pomimo że w końcu udało jej się powitać na świecie pierwszą córeczkę, nadal miała ogromne obawy przed zajściem w kolejną ciążę. Wszystko było spowodowane strachem, czy wszystko pójdzie dobrze i dziecko urodzi się zdrowe:

“Za KAŻDYM RAZEM KIEDY DOCHODZIŁO do tych okropnych wydarzeń a kiedy pojawiła się już na świecie nasza starsza Córka było jeszcze gorzej… Ciągły strach o to czy będzie dobrze, czy się uda, czy będzie zdrowe, czy ktoś się o tym dowie… Czy ktokolwiek oprócz wspierających bliskich, w moim przypadku męża WIE co wtedy czułam?!! W jakim byłam stanie ?!!! Bez wsparcia Rodziców, Mamy?! Bez mówienia o tym komukolwiek oprócz najbliższych?!”

Aktorka na koniec odniosła się do decyzji, która 20 października zapadła w TK i tym samym zmieniła wiele w życiu kobiet, które od teraz nie mają prawa decydować o własnym ciele. Porównanie do gry w ruletkę w tym kontekście daje wiele do myślenia:

“A przecież moja tak głęboko skrywana historia i przeżycia są niczym wobec kobiet, które będą wiedzieć jaki los spotka ich dziecko. Nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić. I szczerze?! Kiedy słyszę, że „miało być chore a urodziło się zdrowe” to aż mnie krew zalewa. Graj w ruletkę. Próbuj. Ile wytrzymasz. NIKT NIE SIEDZI w naszych głowach. Nikt nie wie ILE jesteśmy jeszcze w stanie udźwignąć.” – zakończyła swoją wypowiedź.

Wielki dramat Joanny Koroniewskiej!

Joanna jest doskonałym przykładem kobiety, która się nie poddała i do końca walczyła o swoją rodzinę. Niemniej jednak decyzja, która zapadła w TK 20 października może wpłynąć na los wielu kobiet, które dopiero planują założyć swoją rodzinę…

Co sądzicie o wyroku, jaki zapadł w Trybunale Konstytucyjnym?

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej