Parę dni temu w sieci pojawiło się nagranie, na którym znany komik prosił o pomoc w zbiórce pieniędzy na leczenie swojej ukochanej, Jani. W środę Michał Wójcik pojawił się w studio “Pytanie na Śniadanie”, gdzie udzielił wzruszającego wywiadu. Zwrócił się również do widzów! Zobaczcie! Wójcik ze łzami w oczach wspiera chorą na raka partnerkę.
Michał Wójcik jest jednym z najbardziej znanych kabareciarzy w naszym kraju. Ostatnio jednak życie go nie oszczędza. Jego partnerka Jania, zachorowała na nowotwór, a komik we wzruszającym nagraniu poprosił o pomoc w sfinansowaniu jej leczenia.
Na pewno nie spodziewał się, że tak szybko zostanie uzbierana kwota. Przypomnijmy, że koszt leczenia to 150 tysięcy złotych, które udało się uzbierać w zaledwie trzy dni, a cała zbiórka przekroczyła zamierzony cel, bo w ciągu tygodnia uzbierało się 245 tysięcy złotych.
W środę Michał pojawił się w studio “Pytania na Śniadanie”, gdzie podziękował za ogromne wsparcie i przeczytał list, który napisała jego ukochana. Nie brakowała wzruszających momentów. Zobaczcie!
Już na wstępie podziękował wszystkim, którzy pomogli w zbiórce pieniędzy. Jak zaznaczył, w tym wypadku liczy się każda minuta i każdy grosz:
“Chciałem podziękować. Bez państwa nie istnieję. Taka moja praca i pozycja w tym kraju. Liczy się każdy czas, każda minuta, sekunda i grosz. Nie spodziewaliśmy się. Czuję wsparcie. Natomiast jeszcze większe wsparcie czuje Jani”
Następnie na antenie przeczytał list, który napisała jego partnerka. Jak zaznaczyła, jest bardzo wdzięczna za wszelką pomoc, jednak proces leczenia chce przejść w spokoju:
“Kochani, nieoceniona jest pomoc i wsparcie, jakie od was dostałam. Choroba pokazała mi, że jestem człowiekiem małej wiary. Wy sprawiliście, że chcę się zmienić na lepsze, że zaczynam wierzyć. Jestem wdzięczna za każdy grosz, a najbardziej za słowa wsparcia i modlitwę, bo to one dały mi siłę. Gdy w dniu swoich urodzin spojrzałam na zbiórkę, gdzie kwota przekraczała oczekiwany rezultat, byłam onieśmielona, że jest tylu dobrych ludzi. Czytając wasze słowa wsparcia i modlitwy, popłakałam się. Poczułam napływ siły, której zaczynało mi brakować. Poczułam, jakbym miała armię za plecami, a z taką siłą na pewno pokonam chorobę. Wybaczcie, że nie chcę opowiadać o sobie, leczeniu i chorobie. Zawsze starałam się być dla innych. Głęboko wierzę, że choroba przychodzi z jakiegoś powodu, teraz wiem, że potrzebuję czasu, żeby skupić się na sobie, by pokonać chorobę. Dlatego proszę, uszanujcie, że chcę w spokoju przejść proces leczenia. Wiem, że ten spokój jest mi obecnie potrzebny. Bardzo dziękuję i życzę wam samych wspaniałości, Jani” – odczytał list łamiącym się głosem.
Cały wywiad z Michałem Wójcikiem zobaczycie TUTAJ!