Nowe informacje po śmierci Kasi Lenhardt opublikował niemiecki magazyn Bild. Z ich doniesień wynika, że modelka po zakończonym związku z piłkarzem Bayernu Monachium Jerome Boatengiem, została zmuszona do podpisania umowy! Czego ona dotyczyła? Zobaczcie!
Śmierć polskiej modelki Katarzyny Lenhardt odbiła się szerokim echem w mediach. 25-latka miała przed sobą całe życie. Była młoda, piękna i mogła podbić świat mody. W modelingu zasłynęła biorąc udział w niemieckiej edycji programu “Top Model”, w którym zajęła wysokie czwarte miejsce.
U naszych zachodnich sąsiadów zrobiło się na jej temat głośno, kiedy okazało się, że spotyka się ona z piłkarzem Bayernu Monachium Jerome Boatengiem. W sieci można znaleźć ich wspólne zdjęcia. Niemniej jednak, na początku lutego ich związek się rozpadł, a oni nawzajem zaczęli się oskarżać na łamach prasy. W jednym z wywiadów, Jerome Boateng, oskarżył swoją byłą dziewczynę, o to, że rozbiła jego poprzedni związek. Co więcej opowiadał, że Lenhardt chciała zniszczyć jego życie i karierę. Oskarżył również 25-latkę o nadużywanie alkoholu. Lenhardt nie pozostała mu dłużna. Wyznała, że piłkarz, będąc z nią w związku, dopuszczał się wielu zdrad i ją okłamywał.
Niemniej jednak, słowa piłkarza odbiły się większym echem, co spowodowało, że na modelkę wylała się fala hejtu. Mówi się, że to właśnie on doprowadziła ją do targnięcia się na swoje życie. Jak również donoszą media, 25-latka popełniła samobójstwo w dzień urodzin swojego synka.
Po jej śmierci w mediach pojawia się coraz więcej informacji na temat relacji modelki z piłkarzem. Jak się okazuje, Boateng przed rozstaniem chciał zmusić swoją dziewczynę do podpisania zastanawiającej umowy.
Jak donosi niemiecki tabloid Bild, pismo trafiło do Kasi Lenhardt 25 stycznia obecnego roku, czyli kilka dni przed jej rozstaniem z piłkarzem. W umowie było zawarte między innymi, że Lenhardt ma zachować milczenie na temat związku z piłkarzem, gdyby doszło do ich rozostania:
“Można w niej przeczytać, że modelka zgodziła się do „zachowania absolutnej ciszy” w sprawie relacji z Boatengiem”.
W razie niedotrzymania umowy Katarzyna Lenhardt miała wypłacić piłkarzowi ogromne odszkodowanie. Dodajmy, że po jej śmierci Jerome Boateng wrócił do Niemiec ze zgrupowania swojego zespołu w Katarze i do tej pory nie skomentował całej sprawy. Nie wiadomo jednak, czy Lenhardt podpisała umowę.
