Doda ma za sobą mnóstwo trudnych przeżyć. Rozwód z Emilem oraz problemy związane z filmem Dziewczyny z Dubaju, dały się artystce we znaki. Po czasie Dorota zdobyła się na szczere wyznania.
Dorota Rabczewska to największa gwiazda show biznesu, która od lat zajmuje czołowe miejsce na polskiej scenie muzycznej. Artystka słynie nie tylko ze swojej kariery muzycznej, ale również z nietuzinkowego stylu i szczerych wypowiedzi. W ostatnim czasie Dorota zajęła się również produkcją filmu. Mowa Dziewczynach z Dubaju, którego jest producentką. Film oparty na książce autorstwa Piotra Krysiaka opowiada o zorganizowanej prostytucji kobiet z arabskimi szejkami. Produkcja budzi spore kontrowersje jak i ciekawość widzów.
Zobacz także: Zwiastun filmu Dziewczyny z Dubaju
Dorota zajęła się produkcją filmu Dziewczyny z Dubaju wraz ze swoim ówczesnym mężem – Emilem Stępniem. Kilka tygodni temu Doda poinformowała o złożeniu papierów rozwodowych. To niestety nie koniec przeszkód i trudności, z jakimi musiała się zmierzyć. Z relacji artystki wynika, że Emil skutecznie uniemożliwiał jej końcowe prace związane z filmem.
Zobacz także: Doda wystąpi w Tańcu z Gwiazdami?
Produkcja filmu i zarazem rozwód odbiły się na Dodzie, która po czasie postanowiła opowiedzieć o swoich przeżyciach. W szczerej rozmowie z dziennikarką serwisu Party.pl wyznała, że nigdy nie była w tak złym stanie psychicznym. Na pytanie czy rodzice domyślali się, że dzieje się coś niepokojącego, Dorota odpowiedziała:
“Oni i tak widzieli, co się ze mną dzieje, bo chudłam w oczach i pomału stawałam się wrakiem człowieka. Byłam uśmiechnięta tylko w pracy i na Instagramie, by „utrzymać” dobrą energię dla swoich fanów.”
Z dalszej części wywiadu dowiadujemy się, że Dorota poczuła ulgę dopiero, kiedy złożyła dokumenty rozwodowe.
“Poczułam ulgę, gdy w końcu zdecydowałam się powiedzieć, że złożyłam pozew rozwodowy. Wyrzuciłam z siebie tę tajemnicę, która nie dawała mi żyć, bo trawiła mnie od środka. U mnie jest tak, że co w sercu, to na języku, więc bardzo potrzebowałam tego oczyszczenia” – powiedziała Dorota w rozmowie z Party.pl.
Ponadto Doda postanowiła wykorzystać swoje trudne doświadczenia, by pomagać innym. Zdecydowała się na prowadzenie warsztatów dla kobiet, które znalazły się na życiowym zakręcie.
“Zawsze miałam w sobie poczucie misji, dlatego pomyślałam: „Przekuj to, co cię spotkało złego, w coś naprawdę dobrego” – dodała.
Życzymy Dorocie dużo siły i trzymamy kciuki za kolejne sukcesy!
źródło: Instagram Doroty Rabczewskiej, party.pl, AKPA