Doda niedawno usłyszała zarzuty od prokuratury, które przyjęła z wyjątkowym spokojem. Jaka była reakcja jej rodziców? Doda zdradziła, jak na tą wiadomość zareagowała jej mama Wanda Rabczewska. Tego mogliście się nie spodziewać!
Doda obecnie przeżywa bardzo gorący okres. W krótkim czasie miejsce miał jej rozwód z byłym już mężem Emilem S., premiera wyczekiwanej projekcji Dziewczyny z Dubaju, która była debiutanckim filmem Dody oraz problemy z prawem.
Chwilę po głośnej premierze media obiegła informacja o tym, że Doda i Emil S. usłyszeli zarzuty od prokuratury. Dodatkowo były małżonek został zatrzymany, a by wyjść na wolność musiał zapłacić kilkumilionowe poręczenie.
Zobacz także: O co oskarżono Dodę?
Każdy, kto choć trochę śledzi życie Dody doskonale wie, że choć artystka bardzo spokojnie podeszła do postawionych zarzutów, zna konsekwencje, z jakimi będzie musiała się zmierzyć:
„(…)Emil z ponoć kilkadziesiecioma zarzutami został zatrzymany. Ja jako Prezez spółki dostałam jeden zarzut i pewnie pare lat bronienia się w sądzie. Rozumiem . Za głupotę ,naiwność i zaufanie się płaci (…)” – pisała w oświadczeniu
Jak na zarzuty od prokuratury zareagowała mama Dody, z którą artystka jest w bardzo bliskich stosunkach? Doda w jednym z wywiadów dla Pomponika przyznała, że Pani Wanda Rabczewska początkowo nie odebrała telefonu od córki, co ją bardzo zdziwiło:
„Dzwonię do mojej mamy. Nie mogłam się do niej dodzwonić godzinę, a chciałam jej powiedzieć o tym zarzucie, żeby już się nie stresowała. Nic. Zero. Nie odbiera. Mówię: “Hmmm… Polsat News, TVP, TVN – wszystkie telewizje zbanowane, które nigdy nic o mnie nie mówią, nagle jestem na pierwszych stronach gazet”. Moja matka – nic. W końcu oddzwania”
Czy mama Dody nie odebrała jej telefonu, ze względu na postawione zarzuty i problemy córki z prawem? Nic bardziej mylnego. Pani Wanda wierzy, że Dodzie uda się wyjaśnić wszystko w sądzie i doprowadzić sprawę do końca. Telefonu nie odebrała jednak z innego powodu, którym był ulubiony serial emitowany w tym czasie w telewizji:
„Nie mogłam rozmawiać, bo “Kozacka miłość” leciała! Doroniu, nie pierwszy i ostatni raz [dostałaś zarzuty – przyp. red.], a “Kozackiej miłości” nie ma powtórek…(…)”
Spodziewaliście się?
Źródło: Instagram Dody, Pomponik