Jarosław Bieniuk jest kolejną osobą, której zdjęcie pokazano w dokumencie Sylwestra Latkowskiego “Nic się nie stało”. Na jego profilu w mediach społecznościowych również pojawiło się obszerne oświadczenie. Możemy przeczytać w nim, że chce się odciąć od wydarzeń, które miały miejsce w Zatoce Sztuki! Zobaczcie! Bieniuk odniósł się do filmu “Nic się nie stało”!
Dokument Sylwestra Latkowskiego, który wzbudził wielkie kontrowersje, odbił się szerokim echem w mediach. W filmie pokazano sprawę Krystka, który miał molestować i gwałcić nieletnie dziewczynki. Dodatkowo w filmie pojawiły się zdjęcia znanych osób ze świata show-biznesu, które według dziennikarza nabrały wody w usta.
Zaraz po emisji programu w mediach wybuchła burza. Głos w tej sprawie zabrały osoby, których wizerunek nadszarpnięto poprzez pokazanie ich twarzy. Mocne oświadczenie w tej sprawie napisał Kuba Wojewódzki, który pozywa Latkowskiego i TVP, zobaczcie TUTAJ! Głos zabrała również Natalia Siwiec i Blanka Lipińska. Po emisji dokumentu jego reżyser wziął udział w debacie na żywo. W pewnym momencie zwrócił się bezpośrednio do Jarosława Bieniuka słowami:
“Jeszcze do jednej osoby się zwrócę, do Bieniuka. Byłeś przyjacielem, byłeś zaangażowany w ten klub, w te imprezy, sam uczestniczyłeś w tym. Zobacz, co z tobą zrobiono! Jak przyszantażowano ciebie! Zdecyduj się powiedzieć, co widziałeś. Przestańcie się chronić, powiedzcie wreszcie “pas”!”
Na ten komentarz nie został obojętny Bieniuk, który teraz na swoim Instagramie zamieścił oświadczenie! Zobaczcie!
Na Instagramie byłego piłkarza możemy przeczytać, że całą wiedzę, jaką posiadał i jest związana z Zatoką Sztuki, przekazał już Prokuraturze Rejonowej w Sopocie, po wydarzeniach, które miały miejsce w 2019 roku z udziałem jego osoby:
“W związku z emisją filmu “Nic się nie stało” oświadczam, że jako ojciec czwórki dzieci zdecydowanie potępiam zachowania przedstawione w filmie Sylwestra Latkowskiego. Jestem przekonany, że rzeczywiście stałem się ofiarą niektórych osób, przedstawionych w filmie. Stoję jednak na stanowisku, że to stosowne instytucje mające w pieczy porządek prawny, uprawnione są do oceny i rozstrzygania tych kwestii. Całą moją wiedzę, choć nie taką, jakiej oczekiwałby Sylwester Latkowski, przekazałem Prokuraturze Rejonowej w Sopocie i tamtejszemu Sądowi Rejonowemu, gdzie dochodzę swojego dobrego imienia. To jedyne instytucje, które są uprawione, by być powiernikami moich wiadomości. Jednocześnie nie byłem świadkiem w sprawie mężczyzny określanego jako “Krystek”, nie miałem i nie mam żadnej wiedzy w tym zakresie. Stanowczo odcinam się od prób łączenia mojej osoby z tzw. sprawą Zatoki Sztuki”
Co o tym myślicie?