Świeżo upieczona mama w natłoku obowiązków znalazła chwile dla siebie. Ania Lewandowska pochwaliła się wizytą u fryzjera. Zobaczcie, jak się prezentuje.
Każda młoda mama wie, że pojawienie się małego dziecka w domu, zmienia tryb życia, dlatego wówczas nawet wizyta u fryzjera cieszy bardziej niż kiedykolwiek.
Ania Lewandowska na początku maja po raz kolejny została mamą. Na świecie pojawiła się druga córeczka „Lewej” i jej męża Roberta – Laura. Nie da się ukryć, że dwie dziewczynki to oczka w głowie dumnych rodziców. Chociaż para pilnie strzeże prywatności swoich dzieci i nie zdecydowała się opublikować ich twarzy w sieci, na profilach Anny i Roberta znaleźć można wiele rodzinnych fotografii.
Od czasu pojawienia się na świecie małej Laury, świeżo upieczona mama przyznała już swoim fanom, że jak każdemu rodzicowi, tak i jej zdarzyły się nieprzespane noce. Chociaż wielu sceptyków uparcie twierdzi, że Lewandowscy pozwalają sobie na pomoc licznych niań, Ania wielokrotnie podkreślała, że razem z mężem sami wychowują swoje pociechy i nie korzystają z pomocy opiekunek.
Po kilku tygodniach od porodu Ania zdążyła już wrócić do intensywniejszych treningów, a teraz przyszedł czas zadbania o swoje włosy. „Lewa” na swoim profilu przyznała, że wybrała się na „zasłużone wychodne” i udała się do salonu fryzjerskiego. Ta chwila dla siebie bardzo przypadała się młodej mamie.
„Czasem wydaje mi się, że mamy mają dodatkową moc… Ba! Uważam, że wszystkie KOBIETY ją mają! Serio!!!! Na co dzień to umiejętność robienia kilkunastu rzeczy naraz 🙈, a dodatkowo skrupulatne planowanie każdego dnia i myślenie o innych, a dopiero na końcu o sobie🙈
Dziś nadeszła u mnie ta chwila kiedy wyjście do fryzjera cieszy, podwójnie… Co ja pisze… potrójnie🤪.ach , i kawa wypita w ciszy 🤪😂”
Fanów trenerki, którzy liczyli na spektakularne zmiany na jej głowie, uspokajamy. Ania pozostała wierna grzywce oraz długości, do której nas przyzwyczaiła.
Nie da się ukryć, że fryzura ta świetnie pasuje Lewandowskiej. Jak myślicie?
Co tu ma być nowego niby…