Za nami gala Fame MMA 10, czyli jedno z większych sportowych show w naszym kraju. Od pierwszej edycji nie minęło jeszcze 3 lata, a dziś jesteśmy świadkami jubileuszowej 10. gali. Sprawdźcie, kto wygrał w oktagonie!
Fame MMA to wyjątkowe spotkanie sportowe, w którym udział biorą jedne z największych polskich gwiazd. To wielkie wydarzenie dla fanów sportów walki, którzy pragną zobaczyć ulubione gwiazdy w oktagonie. W skład zarządu federacji wchodzą: Wojciech „WG” Gola, Michał „Boxdel” Baron, Krzysztof Rozpara oraz Rafał Pasternak, który jest jednocześnie jej prezesem. Pierwsza gala Fame MMA odbyła się 30 czerwca 2018 roku.
Zobacz także: Michał Gała zaprezentuje się na gali w nowej fryzurze
Zobacz także: Wybrańczyk zaatakowała Linkiewicz
Za nami niezwykle emocjonująca, jubileuszowa gala Fame MMA 10. W oktagonie zmierzyły się gwiazdy polskiego show-biznesu i Internetu. Podczas sportowego wydarzenia pojedynek stoczyli:
W pierwszej walce zobaczyliśmy uczestnika Ninja Warrior Polska i Love Island 3, czyli Dawida Ambroziaka i Piotra Szczurka. Warto dodać, że Szczurek dowiedział się o walce zaledwie 2 tygodnie przed galą. Nie mniej jednak przez całe życie trenuje judo, co może dać mu przewagę.
W pierwszej minucie panowie zeszli do parteru, ze znaczną przewagą dla Piotra. Abroziakowi trudno było uwolnić się z chwytu zastosowanego przez Szczurka. Druga runda również z przewagą dla Piotra. Ostatnie minuty walki odbyły się również w partnerze. Bezsprzecznie walkę wygrał Piotr Szczurek!
“To nie była dobra walka w moim wykonaniu. Nie miałem siły w parterze. Tragedia” – skomentował walkę Ambro.
W drugim starciu zobaczyliśmy Michała Gałę i Mikołaja Śmieszka. Na samym początku walki Michał przyjął mocny cios na twarz, jednak szybko odpłacił się rywalowi, powalając go na ziemię. W drugiej rundzie Gała zdecydował się na podduszanie, jednak Mikołaj sprawnie się uwolnił. Ostatnia runda rozpoczęła się od lewego prostego Śmieszka. Mimo wszystko dało się zauważyć znaczną przewagę dla Michała, który ostatecznie zwyciężył walkę.
Następnie ring przejęli: Łukasz Lupa i Gabriel “Arab” Al-Sulwi. Pierwsza runda przebiegła niezwykle spokojnie i wyrównanie. W drugiej rundzie Arab powalił rywala do porteru, jednak za moment obaj panowie wrócili do stójki. Lupa zacięcie walczył, ale Gabriel ponownie sprowadził go na ziemię. Jednogłośną decyzją sędziów zwyciężył Gabriel “Arab” Al-Sulwi.
Amadeusz “Ferrari” Roślik i Mateusz “Haribo” Gąsiewski to kolejne gwiazdy, które stanęły do walki w oktagonie. “Haribo” zaczął niezwykle agresywnie, kopiąc wielokrotnie Amadeusza. Panowie zaraz znaleźli się na parterze, z przewagą dla “Ferrariego”, jednak niespodziewanie Mateusz wyrwał się i wstał. Sędzia zapowiedział chwilę przerwy, ponieważ “Ferrari” zgubił ochraniacz na zęby. Technicznym nokautem zwyciężył Amadeusz “Ferrari” Roślik.
Następnie w oktagonie po raz kolejny stanął Piotr Pająk i Alan Kwieciński. Pająk próbował się zrewanżować w pojedynku z Alanem. Po licznych ciosach Piotr obalił rywala, jednak tylko na moment. Druga runda rozpoczęła się kopnięciami Kwiecińskiego, a następnie powaleniem Piotra na ziemię. Ostatecznie Pająk założył Alanowi gilotynę, co zapewniło mu zwycięstwo.
6. walka to starcie Arkadiusza „Aroy” Tańculi i Mateusza Murańskiego. Tańcula ostro rozpoczął walkę. W drugiej rundzie Arkadiusz ponownie mocno zaatakował Mateusza, który starannie bronił się przed kolejnymi uderzeniami. Po drugiej rundzie widać było znaczne zmęczenie obu panów, aż w końcu Tańcula stracił przytomność. Konieczne było podanie maski tlenowej oraz interwencja sztabu medyków.
Kolejna, niezwykle elektryzująca walka to starcie Marty Linkiewicz i Kamili Wybrańczyk. W pierwszej rundzie Kamila zasypała Martę licznymi ciosami, na co Linkimaster odpowiedziała silnym prawym prostym. Kamila próbowała sprowadzić Martę do parteru, jednak w zamian otrzymała kilka ciosów w okolicę wątroby. Walka była niezwykle wyrównana. Kolejne próby powalenia Marty ponownie okazały się nieskuteczne. Niejednogłośną decyzją sędziów zwyciężyła Marta Linkiewicz!
Następnie w ringu pojawili się: Dawid Malczyński i Adrian „Polak” Polański. Dawid rozpoczął walkę od mocnych kopnięć, jednak chwilę później został powalony na ziemię. Sędzia po chwili przeniósł jednak walkę do stójki. W drugiej rundzie “Polak” brutalnie znokautował Malczyńskiego, który padł na ziemię i stracił przytomność.
Przedostatnia walka należała do Marcina Dubiela i Cezarego Nykiela, czyli uczestników Teamu X. Cezary próbował powalić swojego przeciwnika, jednak Marcin skutecznie się bronił. Widać było sporą różnicę w sile, z korzyścią dla Dubiela. Walka szybko przeniosła się do parteru. W drugiej rundzie Marcin znokautował swojego przeciwnika wykonując duszenie gilotynowe.
Gala wieczoru to długo oczekiwane starcie Normana Parke’a i Kasjusza „Don Kasjo” Życińskiego. Panowie zawalczyli nie tylko o Pas Króla, ale także o sztabkę złota. Co więcej, walka bokserska nie rozpoczęła się od podania ręki. Parke od samego początku spychał Don Kasja, który bronił się przed ciosami. Końcówka pierwszej rundy była niezwykle efektowna. Kasjusz niestety nie opanował swoich nerwów i pod koniec 4 rundy uderzył swojego przeciwnika po gongu. Ostatnia runda była także niezwykle wyrównana i emocjonująca. Jednogłośną decyzją sędziów pojedynek zwyciężył Norman Parke.
Po zakończonej walce do ringu wszedł Boxdel, który zakomunikował, że nie zgadza się z decyzją sędziów, a cała walka zostanie jeszcze raz dokładnie przeanalizowana. Włodarze postanowili złożyć protest.
Zwycięzcom gratulujemy!
źródło: Instagram Famemmatv
