Jarosław Bieniuk udzielił pierwszego wywiadu po opuszczeniu aresztu! „Ciężkie chwile, ale staram się pozbierać”!

26 kwietnia 2019
Przez: : M.J

Właśnie minął tydzień od aresztowania Jarosława Bieniuka. Ta wiadomość wstrząsnęła polskim show-biznesem i chyba wszyscy czekają na wyjaśnienie tej szokującej sprawy. Teraz piłkarz zdecydował się udzielić pierwszego wywiadu przed kamerami dla „Dzień Dobry TVN”! Zobaczcie co powiedział!

Jarosław Bieniuk został oskarżony

Przypomnijmy, że były piłkarz został zatrzymany w Sopocie, po tym, jak sam dobrowolnie zgłosił się na komisariat, w celu wyjaśnienia sprawy rzekomego gwałtu. Zawiadomienie o przestępstwie zgłosiła Sylwia S., która jest znajomą piłkarza. Do napaści seksualnej miało dojść w jednym z Sopockich pokoi hotelowych. Pełnomocnicy kobiety, od samego początku mówili o brutalnej napaści seksualnej, jednak jedyne zarzuty, jakie usłyszał Jarosław są związane z narkotykami. Zaraz po wyjściu na wolność, wydał oświadczenie, w którym zapewnił o swojej niewinności, ale nie udzielał żadnych wywiadów, aż do dzisiaj.

Zobacz także: Jarosław Bieniuk po oskarżeniach wydał oświadczenie!

źródło:
https://dziendobry.tvn.pl/a/tylko-u-nas-jaroslaw-bieniuk-w-pierwszym-telewizyjnym-wywiadzie

W piątek rano po raz pierwszy, w rozmowie z dziennikarzem „DDTVN”, skomentował całe zajście. Zobaczcie co powiedział!

Wywiad Jarosława Bieniuka po oskarżeniach

Wywiad odbył się w domu Bieniuka w Trójmieście. Bieniuk na samym początku wyznał, że jest to drugi tak traumatyczny tydzień w jego życiu.

„Nie będę ukrywał, że jest to dramatyczny dla mnie czas. To są ciężkie chwile dla mnie i dla mojej najbliższej rodziny. Dwa dni w areszcie, pierwszy raz w życiu miałem okazję tam być. Ciężkie chwile, ale staram się pozbierać”.

Dziennikarz zapytał również Jarosława, jak wytłumaczył swoim dzieciom, dlaczego nie było go w domu.

„Na szczęście rodzina stanęła na wysokości zadania. Dzieci wiedziały, że to nieprawda i tata niedługo wróci. I tak się stało”.– skomentował.

Opowiedział, jak wyglądał początek jego aresztowania.

„Zgłosiłem się sam na policję, tak się chyba robi, jak człowiek jest niewinny. Chciałem wyjaśnić tę sytuację. Niestety, zostałem zatrzymany na 48 godzin. Prokuratura nie postawiła mi jednak tego najcięższego zarzutu związanego z przestępstwem seksualnym”.

Tak, jak i wcześniej pisaliśmy, tak samo piłkarz przyznał, że znał kobietę, która oskarżyła go o brutalne przestępstwo. Stwierdził, że nie byli bardzo bliskimi znajomymi, ale był bardzo zaskoczony, kiedy dowiedział się, jakie oskarżenia wniosła Sylwia S. przeciwko niemu.

„Ja oczywiście znałem tę kobietę. Tym bardziej nie spodziewałem się tego”.

Co wydarzyło się w nocy z 12 na 13 kwietnia?

Dziennikarz „DDTVN” zapytał wprost, partnera Anny Przybylskiej, o to, co się wydarzyło w nocy z 12 na 13 kwietnia.

Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie ze względu na śledztwo, ale mam nadzieję, że będę mógł to wyjaśnić. Spotkaliśmy się tej nocy, ale wygląda to zupełnie inaczej, niż przedstawia to ta kobieta. Każdy, kto mnie zna, wie, że nie jestem osoba agresywną i brutalną. Ten obraz, który o sobie czytam jest koszmarny, ale każdy, kto orientuje się, jak działają media wie, że trzeba brać poprawkę na to, co piszą w prasie brukowej. To koszmar, ale mam nadzieję, że to się wreszcie skończy”.

Dodał również

„Zawsze mi się wydawało, że nie mam wrogów, ale widocznie mam”.

Mężczyzna powiedział również, że wniósł do swojego klubu wniosek o urlop, gdyż w tej chwili nie jest w stanie skupić się na pracy. Klub bez problemów zgodził się na przymusową przerwę w wykonywanych obowiązkach i podkreślił, że nie oznacza to zakończenia współpracy pomiędzy nimi. Cały wywiad z Jarosławem Bieniukiem możecie zobaczyć tutaj- LINK

Dzisiaj, zgodnie z zapowiedziami, to również Sylwia S. ma zamiar opowiedzieć, w jednym z tabloidów, swoją wersję wydarzeń…

Spodziewaliście się takich słów?

Źródło: Dzień Dobry TVN / Instagram Jarosława Bieniuka

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej