Nowe informacje w sprawie śmierci Krzysztofa z “Rolnik szuka żony”. Miał zaskakujące plany…

7 czerwca 2022
Przez: : M.J

Wiadomość o śmierci Krzysztofa Pachuckiego z programu Rolnik szuka żony wstrząsnęła widzami. Teraz na jaw wychodzą nowe informacje, z których wynika, że Krzysztof planował kolejny ślub z Bogusią, a niedługo przed tym jak pokonała go choroba, odwiedził księdza w pobliskiej parafii.

Nie żyje Krzysztof Pachucki z Rolnik szuka żony

Bogusia i Krzysztof poznali się na planie programu Rolnik szuka żony i szybko zapałali do siebie uczuciem. Rolnik nie chcąc dłużej czekać, oświadczył się swojej wybrance po zaledwie kilku dniach znajomości. Następnie odbyło się ich wesele, na którym bawiła się również Marta Manowska.

ZOBACZ TAKŻE: ZDJĘCIA ZE ŚLUBU KRZYSZTOFA I BOGUSI!

Niestety, ale 6 czerwca media obiegła smutna informacja, którą jako pierwszy podał Super Express. Według doniesień mediów, bohater programu stacji TVP odebrał sobie życie na swoim gospodarstwie. Pozostawił w żałobie żonę oraz dzieci z poprzedniego małżeństwa.

Teraz na jaw wychodzą nowe fakty związane z życiem Krzysztofa. Jak już pisaliśmy, ostatnie chwile Krzysztofa i Bogusi nie były kolorowe. Mężczyzna zmagał się od lat z depresją, która w ostatnich dniach zaczęła się nasilać.

ZOBACZ TAKŻE: JAK WYGLĄDAŁY OSTATNIE CHWILE KRZYSZTOFA I BOGUSI?

Niemniej jednak 56-latek chciał spełnić jeszcze jedno marzenie i ponownie wziąć ślub z Bogusią, tym razem jednak przysięgając sobie miłość przed Bogiem.

Ostatnie chwile Krzysztofa Pachuckiego

Super Express dotarł do sąsiadów rolnika, którzy są tak samo jak widzowie, zaskoczeni tą przykrą informacją. Jak zdradzili w rozmowie z tabloidem, jeszcze kilka dni przed śmiercią Krzysztof wybrał się do księdza, aby dopytać o możliwość unieważnienia ślubu kościelnego z pierwszą żoną. Tym samym chciał stanąć z Bogusią przed ołtarzem i przysięgnąć jej miłość. Niestety, ale plany rolnika pokrzyżowała depresja.

“To był wspaniały człowiek, ale nie miał łatwego życia i nie radził sobie ze stratą. Najpierw zostawiła go żona, potem dzieci wyszły z domu i założyły swoje rodziny, co jest normalne, ale on czuł się przeraźliwie samotny. To dlatego poszedł do programu, by znaleźć kobietę, która będzie dzieliła z nim codzienność. […] W tej sprawie, na chwilę przed śmiercią, udał się do swojej parafii na rozmowę z księdzem. Jednak, zamiast przysięgać miłość przed bogiem, Bogusia musiała pożegnać na zawsze swojego ukochanego męża…”– czytamy w SE.

Krzysztof Pachucki odszedł w wieku 56 lat…

Źródło: Super Express / Instagram

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej