Małgorzata Ostrowska-Królikowska w lutym pożegnała swojego ukochanego męża, Pawła Królikowskiego. Teraz w pierwszym wywiadzie wyznała, jak radzi sobie z żałobą i jak wielkim wsparcie są dla niej dzieci! Zobaczcie! Pierwszy wywiad Ostrowskiej-Królikowskiej po śmierci męża!
Paweł Królikowski, który odszedł 27 lutego po wielomiesięcznej walce z ciężką chorobą, pozostawił po sobie wielki smutek w sercach ludzi. Zapewne nikt nie spodziewał się, że jego problemy zdrowotne mogą być tak poważne. Pogrzeb aktora odbył się 5 marca. W uroczystościach pogrzebowych pożegnało Królikowskiego wiele osób nie tylko z najbliższej rodziny, ale również ze świata show-biznesu i polityki. Nie zabrakło wzruszających przemówień, a jedno z nich wygłosił najstarszy syn aktora, Antoni Królikowski, który w pięknych słowach pożegnał swojego ukochanego tatę. Zobaczcie TUTAJ!
Przy swoim mężu do ostatnich chwil czuwała Małgorzata Ostrowska-Królikowska, która po śmierci aktora na swoim profilu w mediach społecznościowych wyznała, że Paweł był najlepszą podróżą jej życia.
Wraz z Pawłem doczekali się piątki pociech: Antka, Janka, Julki, Marceliny i najmłodszego Ksawerego. Razem tworzyli liczną, lecz bardzo zgraną rodzinę, o czym nie raz mogliśmy się przekonać śledząc ich profile w mediach społecznościowych.
Na pewno 30-lat, które przeżyła ze swoim ukochanym mężem były dla niej wspaniałą przygodą. Jak radzi sobie teraz z tą ogromną tragedią, z którą przyszło jej się zmierzyć?
Aktorka w rozmowie z “Faktem” opowiedziała, jak radzi sobie po utracie męża. Jak wyznała, to właśnie zajęcia, których w domu ma pod dostatkiem i dzieci, pozwalają jej wrócić do normalności:
“Trzeba jakoś żyć. Nie mam problemu z organizacją czasu. Nie brakuje nam zajęć domowych. Moje córki chętnie gotują teraz za mnie obiady, grają ze mną w szachy czy planszówki. Z przyjemnością spędzam czas z nimi i synami”
Małgorzata miała nadzieję, że to właśnie praca na planie serialu “Klan” pozwoli jej nieco oderwać się od ostatnich wydarzeń. Jednak jak wiadomo, prace na planie serialu zostały wstrzymane ze względu na pandemię koronawirusa. Nie pozostało jej teraz nic innego, jak znalezienie nowego zajęcia, które jak się okazuje bardzo ją uspokaja:
“Mam też ogródek, który potrzebuje opieki i praca w nim uspokaja. Polecam to każdemu, kto lubi. Świat teraz przystopował, więc trzeba skorzystać z okazji, by zająć się rodziną, domem i poddać się refleksji”
Na koniec wyznała, że najcenniejsze, co posiada, to właśnie rodzina i jej ukochane dzieci:
“Najcenniejsze, co mam, to świetne dzieci. Możemy na siebie liczyć. To największa siła i skarb”
Życzymy Małgorzacie dużo siły w tym trudnym dla niej czasie, jak i dużo zdrowia dla całej jej rodziny!
