We wtorek w Pytaniu na śniadanie jednym z tematów, który miał zainteresować widzów, były kiełki warzyw. W pewnym momencie Małgorzata Tomaszewska zadała pytanie ekspertce, która rozprawiała o kiełkach, jednak ta nie znała odpowiedzi. Kolejna wpadka w śniadaniówce TVP nie przeszła bez echa.
Programy na żywo, które emitowane są w telewizji, często rządzą się swoimi prawami, dlatego, że w tego typu programach, nie ma miejsca na powtórki. To, co dzieje się w danym momencie w studio, automatycznie wyświetlane jest na antenie. Co za tym idzie, w programach takich nie brakuje wszelakich wpadek, od upadków, błędów językowych, przekleństw czy zwykłych pomyłek.
Wpadki oczywiście zdarzają się także w śniadaniówkach, czyli programach, które od lat emitowane są w telewizji w godzinach porannych.
Pytanie na śniadanie to obok Dzień Dobry TVN najpopularniejsze pasmo śniadaniowe, które od wielu lat przyciąga przed ekrany widzów telewizyjnej Dwójki.
Niedawno fani PNŚ byli świadkami kolejnej wpadki. Co wydarzyło się w studio?
Zobacz także: “Pytanie na śniadanie”: Skandaliczne słowa Tomasza Wolnego na wizji! Nowakowska nie wytrzymała!
We wtorkowym wydaniu programu Pytanie na śniadanie, które poprowadzili Małgorzata Tomaszewska i Alek Sikora, pojawił się nieoczekiwany problem związany z tematem kiełków. Okazało się, że nawet doświadczona dietetyczka stanęła w obliczu nie lada trudności.
W trakcie rozmowy na temat kiełków, Małgorzata Tomaszewska zadała obecnej w studio ekspertce pytanie dotyczące identyfikacji kiełków brokułów. Okazało się, że kobieta nie była w stanie jednoznacznie zidentyfikować, które z kiełków na stole są kiełkami brokułów.
Tomaszewska postanowiła zwrócić się o pomoc do osób przebywających w studiu, a Sikora zdecydował się nawet zapytać widzów o wsparcie.
Z pomocą przybył w tym czasie kucharz mający dyżur w kuchni Pytania na śniadanie i trafnie identyfikował poszukiwane kiełki. Sytuacja ta pokazała, że nawet wśród ekspertów temat kiełków może być nie lada wyzwaniem.
A wy wiecie, jak wyglądają kiełki brokułów?
