Ostatnio w mediach głośno było na temat koncertu Maty, który zdecydował się zorganizować nad Wisłą. Legendarne już wydarzenie zgromadziło na schodkach na brzegu mnóstwo fanów, co spowodowało interwencję policji oraz przerwanie imprezy. Mata postanowił zaapelować do samego prezydenta Warszawy i jak się okazuje, szybko otrzymał odpowiedź.
W ubiegły poniedziałek Mata zdecydował się zorganizować koncert nad Wisłą. Raper występował na płynącej barce, a na legendarnych już schodkach nad brzegiem rzeki zgromadziło się tysiące młodych ludzi. Nie da się ukryć, że wydarzenie najwyraźniej przerosło oczekiwania jego organizatorów. Niektórzy młodzi ludzie w ferworze zabawy zaczęli wskakiwać do wody. Bez wątpienia mogło się to skończyć tragedią, dlatego też interweniowała policja.
Zobacz także: Policja przerwała koncert Maty! Raper zabrał głos!
Był to jeden z powodów, dla których raper dostał zakaz organizowania tego typu plenerowych koncertów, choć te były już zaplanowane. Co więcej, Matczak poinformował niedługo później swoich fanów, że posiadając zakaz może mu grozić do ośmiu lat pozbawienia wolności za ponowne zorganizowanie imprezy.
Niedługo później Młody Matczak zaapelował do prezydenta Warszawy, który nie pozostał dłużny i odpowiedział. Czy koncerty nad Wisłą mają szansę się jeszcze odbyć?
Mata podkreślił na swoim profilu w mediach społecznościowych, że to legendarne już wydarzenie musi się odbyć i tym samym zaapelował do samego Rafała Trzaskowskiego. Nie musiał długo czekać na odpowiedź. Jak podkreśliła rzeczniczka prezydenta miasta stołecznego:
“Artysta zaapelował do prezydenta, jak rozumiem, w kwestii pomocy organizacyjnej i my generalnie jesteśmy na tak. Dlatego zaprosiliśmy go do rozmowy. Na razie doszło do wymiany zdań na jednym z komunikatorów”– powiedziała Monika Beuth-Lutyk Onetowi.
Następnie podkreśliła, że całe wydarzenie musi być zorganizowane z głową i przy pomocy odpowiednich służb. Kwestia bezpieczeństwa w tym wypadku jest najważniejsza.
“Jako miasto uważamy, podobnie zresztą jak policja, że bardzo ważną kwestią jest bezpieczeństwo. To nie może się więc odbywać na takim “spontanie”. Przy całym szacunku do takich spontanicznych akcji, ale jeżeli młodzi ludzie zaczynają wskakiwać do rzeki, to zaczyna się to wymykać spod kontroli. Myślę, że sam artysta także nie chciałby, żeby komuś coś się stało”.
“Chcemy, żeby w Warszawie dużo rzeczy się działo, jesteśmy totalnie otwarci, ale to wszystko musi mieć ręce i nogi. Jeżeli jest człowiek, który przyciąga tak ogromną rzeszę fanów, to musi to być zorganizowane. Nie po to, żeby cokolwiek mu utrudniać, tylko jeżeli jest to zrobione na spokojnie i w ramach przepisów obowiązujących imprezy masowe wtedy policja, zamiast przeszkadzać — wspiera, zabezpiecza i dba o to, żeby wszyscy bezpiecznie się bawili”– podkreśliła.
Źródło: Onet.pl / Instagram Maty / Rafała Trzaskowskiego
