Zdecydowanie Ryszard Dąbrowski znany widzom „Chłopaków do wzięcia” jako Szczena, należał do najpopularniejszych uczestników tego reality-show. Niestety, ale po raz kolejny życie go doświadcza, bo jak się okazuje, znów potrzebuje pomocy.
Ryszard „Szczena” Dąbrowski, znany z udziału w programie „Chłopaki do wzięcia“, stał się jednym z rozpoznawalnych bohaterów, którzy dzielili się swoimi życiowymi historiami. Program skupia się na mężczyznach z małych miejscowości, często pochodzących z niezamożnych rodzin, pracujących dorywczo i marzących o wielkiej miłości.
ZOBACZ TAKŻE: Tak na życie zarabia Ryszard „Szczena” Dąbrowski po wyjściu z więzienia! Wyjechał z Polski!
Niejednokrotnie mogliśmy przekonać się, że Ryszarda “Szczenę” Dąbrowskiego życie nie oszczędzało. Choć wielu bohaterów programu odnalazło miłość i potrafiło odnaleźć się w życiu, Szczena co jakiś czas popadał w coraz to większe kłopoty. Jego historia zaczęła się od skandalicznej sceny z czołówki, kiedy uciekał matce na skradzionym rowerze.
Niestety, życie Szczeny było naznaczone nadużywaniem alkoholu, co często prowadziło do awantur i przemocy w rodzinie. W trakcie programu związał się z Joanną Wielochą, która urodziła mu syna Marcela. Jednakże, w 2021 roku, władze odebrały im dziecko, argumentując to nadmiernym spożywaniem alkoholu i niestabilną sytuacją domową.
Kolejnym ciosem dla Szczeny była utrata dachu nad głową. Rodzinny dom został zburzony, a bezdomność stała się rzeczywistością. Pod koniec 2023 roku Szczena zwrócił się do internautów w mediach społecznościowych, informując o swojej sytuacji i prosząc o pomoc w postaci żywności, ubrań i butów.
ZOBACZ TAKŻE: “Chłopaki do wzięcia”: Tak wygląda dom Szczeny! Smutny widok przeraził widzów!
“Witam serdecznie, jeżeli ktoś chciałby wspomóc mnie poprzez paczkę żywnościową, to jest podany paczkomat, na który można ją wysłać. Przyjmę także ubrania w rozmiarze XL oraz buty w rozmiarze 45. Obecnie znajduje się w ośrodku dla bezdomnych, będę wdzięczny za pomoc” – apelował Szczena.
Mimo trudnej sytuacji Dąbrowski wyraził również zamiar podjęcia pracy, do której ma się udać na początku stycznia. Warto przypomnieć, że w przeszłości próbował swych sił we freak fightach, stając nawet do walki z Marcinem Najmanem. Wówczas przyznał, że był pod wpływem alkoholu i dlatego przegrał.
“Dałem sobie w palnik, bo taką miałem ochotę i przynajmniej szanuję federację za to, że nikt mi nie zarzucił, że byłem pijany na gali, bo byłem“
Źródło: se.pl / Instagram
