Tomasz Lis ma „dziurę w sercu”! W jakim jest stanie?

Słowa kluczowe:
tomasz lisudarzdrowie
26 października 2022
Przez: : M.J

Tomasz Lis niedawno przeszedł już czwarty udar i ponownie musiał zamienić swój dom na szpitalne łóżko. Jak się okazuje, dziennikarz wciąż przebywa w szpitalu i jak wyznał na swoim profilu w mediach społecznościowych, jego serce nie jest w najlepszej kondycji.

Problemy zdrowotne Tomasza Lisa

Ostatnie lata nie należą do najlepszych jeżeli chodzi o stan zdrowia Tomasza Lisa. Dziennikarz ma za sobą kilka udarów, które spowodowały, że musiał na jakiś czas wycofać się z pracy zawodowej. Co więcej, po jednym z nich Lis borykał się również ze zniekształconą mową.

ZOBACZ TAKŻE: Tomasz Lis przeszedł czwarty udar! W jakim jest stanie?

Dziennikarz nie zamierzał zwalniać tempa i wiele wskazywało na to, że wychodzi już na prostą. Niemniej jednak, 13 października na swoim profilu Lis poinformował, że przeszedł właśnie czwarty udar. Dodajmy, że kilka dni przed udarem dziennikarz wziął udział w maratonie. Co więcej, pomimo czterech udarów na swoim koncie ma aż 6 ukończonych maratonów, a jeszcze trzy lata temu lekarze wróżyli mu, iż być może będzie mógł marzyć jedynie o życiu na wózku.

Wiele wskazuje na to, że dziennikarzowi będzie trudno wrócić na start i dobiec ponownie do mety. Być może tym razem przecenił swoje możliwości?

Stan zdrowia Tomasza Lisa

Dziennikarz wciąż przebywa w szpitalu, gdzie trafił w połowie października. Stan zdrowia Tomasza Lisa jest stabilny i z dnia na dzień czuje się dużo lepiej. Dziennikarz jednak wciąż musi być w stałym kontakcie z lekarzami, bo w najnowszym poście zdradził, co tak naprawdę mu dolega.

“Pozdrawiam z całego serca, prawie z całego, z jego większości, poza stwierdzonym u mnie „ izolowanym ubytkiem w środkowej części przegrody międzyprzedsionkowej”, czyli mówiąc prościej- „ dziurą w sercu”.

Tomasz Lis więcej na temat obecnego stanu zdrowia zdradził w wywiadzie dla Faktu. Jak czytamy, przed nim jeszcze sporo badań.

“Miałem migotanie przedsionków, najpewniej od środy rana. Czy to skutek biegu, czy niezwykłej kumulacji stresów w ostatnim czasie, nie wiem, różnie mówią. W szpitalu będę pewnie do końca tygodnia, a potem czeka mnie przeprowadzka do Anina na kolejne badania kardiologiczne. Jestem grzecznym pacjentem i robię wszystko, co mi się każe”

Nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć zdrowia!

Źródło: Twitter

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej