Wojciechowska udzieliła szczerego wywiadu – „dałabym sobie sama medal”

20 lipca 2021
Przez: : W.M.

Kilka dni temu rozstaniem Martyny Wojciechowskiej i Przemysława Kossakowskiego żyły wszystkie media w kraju. Teraz jeden z tabloidów opublikował szczery wywiad z podróżniczką, w którym Wojciechowska udowadnia, że wcale nie załamała się po rozstaniu z ukochanym.

Niespodziewane rozstanie

Związek Wojciechowskiej i Kossakowskiego przez wiele miesięcy uchodził za jeden z najbardziej zgodnych w polskim show-biznesie. Zdaniem wielu fanów Martyna i Przemek dobrani byli idealnie i nic nie wskazywało na to, że nad ich relacją pojawią się czarne chmury. Niespodziewanie kilka dni temu jeden z portali poinformował, że para się rozstała, a Przemysław wyprowadził się od Martyny niedługo po ślubie. Chociaż początkowo małżeństwo nie zabierało głosu w sprawie medialnych doniesień, po pewnym czasie Wojciechowska wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że jej związek faktycznie rozpadł się trzy miesiące po ślubie. Wkrótce także i Kossakowski przerwał milczenie i zasugerował, że rozstanie z żoną było bolesną, lecz przemyślaną decyzją.

(…)„Ważne i bolesne decyzję nie są podejmowane z dnia na dzień. To zawsze trudny i skomplikowany proces. Nie zawsze go widzimy, a czasami pochłonięci własną wizją świata, widzieć nie chcemy.(…) – napisał na swoim Instagramie Kossakowski

Zobacz także: Martyna Skomentowała post Kossakowskiego

Wojciechowska w szczerym wywiadzie

Z pewnością ostatni czas zarówno dla Martyny, jak i Przemka nie był łatwy. Mimo iż media dopiero niedawno dowiedziały się o tym, co wydarzyło się w ich życiu, małżeństwo dziennikarzy rozpadło się jakiś czas temu. W szczerym wywiadzie dla Faktu, Martyna, która już nie raz udowadniała, że jest silną i niezależną kobietą, podkreśliła, że w życiu nie brakuje jej wytrwałości i przyznałaby sobie medal za bycie dobrą mamą dla swojej córki

„Nigdy nie dostałam żadnego medalu w żadnej dziedzinie sportowej. Ale na pewno dałabym sama sobie medal, za bycie wystarczająco dobrą mamą. Ale też za bycie wystarczająco dobrą szefową dla osób, z którymi pracuję. Najbardziej jednak należy mi się medal za wytrwałość. Moja mama powiedziałaby, że to upór, ja nazywam to wytrwałością. A tej w życiu na pewno mi nie brakuje” – powiedziała dziennikarka w rozmowie Faktem

źródło: Fakt,Instagram Martyny Wojciechowskiej/Przemysława Kossakowskiego

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej