Ostrzelano dom 8-letniego Kamilka z Częstochowy! Mieszkańcy budynku zostali ewakuowani!

16 maja 2023
Przez: : M.J

Nie milkną echa po tragicznej śmierci 8-letniego Kamilka z Częstochowy. Okazuje się, że niektórzy zdecydowali się wziąć sprawy we własne ręce, bo jak donoszą media, ktoś ostrzelał dom, w którym mieszkał chłopiec wraz z rodzicami oraz wujostwem. Policja zdecydowała się objąć mieszkańców ochroną.

W sobotę, 13 maja odbyło się ostatnie pożegnanie chłopca, który został skatowany przez swojego ojczyma. 8-latek przez ponad miesiąc walczył o życie w jednym z katowickich szpitali, jednak przegrał tę walkę. Kamilek zmarł z powodu rozległych obrażeń 8 maja.

Śmierć chłopca wywołała skrajne emocje wśród polskiego społeczeństwa. W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyły setki osób i wielu ludzi wciąż nie może pojąć, dlaczego nikt z dorosłych nie zareagował, kiedy dziecku działa się krzywda.

ZOBACZ TAKŻE: To czeka matkę Kamilka w więzieniu! Ekspert nie ma wątpliwości

Tym razem media donoszą, że niektórzy zdecydowali się wziąć sprawy w swoje ręce.

Ostrzelano dom skatowanego Kamilka z Częstochowy

Na ten temat informacje w mediach pojawiły się przed weekendem. Jak informował Fakt, do zdarzenia doszło dzień po śmierci chłopca, czyli 9 maja.

Do incydentu doszło w nocy z poniedziałku na wtorek tego tygodnia”- powiedziała asp. sztabowa Barbara Poznańska z Komendy Policji w Częstochowie.

Następnie Gazeta Wyborcza podała, że dom, w którym mieszkał chłopiec wraz z rodzicami i wujostwem został ostrzelany z broni pneumatycznej. Sprawca miał strzelać z samochodu i jak również wiadomo, w wyniku zdarzenia nikt nie poniósł obrażeń. Funkcjonariusze zabezpieczyli 8 śladów po kulach w szybach mieszkania.

“Policja zdecydowała się objąć mieszkańców ochroną”– donosi GW.

Podczas ostrzału w domu miało przebywać wujostwo 8-latka wraz ze swoimi dziećmi. Fakt natomiast donosi, że policja zdecydowała się ukryć lokatorów budynku w bezpiecznym miejscu.

Obecnie trwa śledztwo w tej sprawie, a sprawca jest wciąż poszukiwany. Warto dodać, że Aneta i Wojciech J. nie pojawili się na pogrzebie chłopca z obawy o “reakcję ludzi”. Nie wiadomo także, gdzie obecnie przebywają.

ZOBACZ TAKŻE: Poruszający pogrzeb Kamilka z Częstochowy! Podczas ceremonii doszło do incydentu

Ta sprawa wciąż budzi ogromne emocje. Ojczym chłopca, zamiast usłyszeć zarzut usiłowania zabójstwa, stanie przed sądem za morderstwo ze szczególnym okrucieństwem. Po nowelizacji Kodeksu karnego mężczyzna może zostać skazany na karę bezwzględnego dożywocia.

Źródło: fakt.pl / gazetawyborcza.pl / YouTube

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej