Sylwia Bomba po raz pierwszy tak szczerze o ojcu swojej córki

17 października 2022
Przez: : W.M.

Ponad trzy miesiące temu media poinformowały o niespodziewanej śmierci Jacka Ochmana. Jego była partnerka Sylwia Bomba w wywiadzie z Żurnalistą opowiedziała szczerze o ich rozstaniu i tym, co działo się ostatnio w jej życiu.

Sylwia Bomba zdobyła popularność dzięki udziałowi w programie Gogglebox. Przed telewizorem. Gwiazda reality-show od lat pokazuje swoim obserwatorom na Instagramie, jak wygląda jej życie. Jakiś czas temu okazało się, że Bomba rozstała się z ojcem swojej córki. Ponad trzy miesiące temu media obiegła zaskakująca informacja jego śmierci. Ciało mężczyzny odnaleziono w jego mieszkaniu. Z nieoficjalnych informacji wynikało, że Jacek Ochman zmagał się z uzależnieniem od alkoholu, które mogło przyczynić się do jego śmierci.

Sylwia Bomba w nowym wywiadzie

Bomba dotychczas niechętnie wypowiadała się na temat rozpadu swojego związku i śmierci Jacka Ochmana. Niedawno Sylwia zdecydowała się udzielić szczerego wywiadu. W rozmowie z Żurnalistą opowiedziała nieco o kulisach rozstania z ojcem kilkuletniej Antosi i o tym, który moment wspomina najgorzej.

„Najcięższy moment, moment kiedy ja się wyprowadzałam od taty Antosi. Kiedy moja mama zabrała Antosię na plac zabaw, żeby ona nie wiedziała, co się dzieje, a my z tatą pakowaliśmy moje rzeczy do worków na śmieci” – wyznała

Sylwia Bomba podkreśliła, że ze względu na córkę i na to, że kochała jej ojca, trwała w tym związku.

„Gdybym nie miała Tosi to już dawno by mnie tam nie było. To by było tak łatwe dla mnie, mimo miłości, którą darzyłam tatę Antosi i wiary, że to wszystko można jeszcze poskładać. Natomiast była Antosia i czy jej nie będzie smutno, czy jej piękny pokoik, który mama jej zaprojektowała w mieszkaniu taty, czy nie będzie jej smutno, że ona w nim już nie jest.”

Zobacz także: Bomba pochwaliła się nowym domem.

Po tym, jak Sylwia Bomba zdecydowała się na odejście od Jacka Ochmana, musiała zmierzyć się z hejtem ze strony internautów. W rozmowie z Żurnalistą gwiazda Gogglebox przyznała, który komentarz pod swoim adresem zabolał ją najmocniej.

„Kiedy odeszłam od taty Antosi (…), że woda sodowa mi odbiła, że to pewnie dlatego mnie zostawił, a to było zupełnie odwrotnie. Natomiast najgorszą rzeczą jako usłyszałam, już taką obrzydliwą do granic możliwości to, jak umarł tata Antosi i przeczytałam komentarze na jednym z portali, że teraz to się wzbogaciłam i teraz już jestem ustawiona. Że pewnie jak umarł to zostawił wielki majątek mojej córce i teraz to dopiero będę żyła.”

Sylwia przyznała, że jeszcze przed śmiercią Jacek Ochman nie kontaktował się z córką i nie widział jej przez długi czas. Jak dodała, zdaje sobie sprawę, że teraz wyłącznie na niej spoczywa odpowiedzialność za swoje dziecko.

„To nie ma znaczenia już, jakie ja miałam z nim relacje. On już nie widział Antosi bardzo długo i nie czuł takiej potrzeby, bo był zagubionym człowiekiem, ale finalnie masz świadomość, że jest ta druga osoba, jak ciebie wystrzeli w kosmos to ona [córka – przyp. red] nie jest półsierotą, a tu nagle mimo wszystkiego złego, czego ja doświadczyłam, co mnie też tak zbudowało i pokazało mi, że ja jestem turbo silna (…) to powiem Ci, że spada na ciebie taka świadomość, że twoje dziecko ma tylko ciebie i nie masz nawet myśli z tyłu głowy, że ma jeszcze tatę, bo go nie ma. Jest półsierotą.”

Sylwia Bomba, fot. AKPA

źródło: Instagram zuralistapl/AKPA/Instagram Sylwia Bomba

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej