Ewa Krawczyk nie wytrzymała. W sieci pojawił się post, w którym przekazała smutne wieści…

19 kwietnia 2021
Przez: : M.J

Żona Krzysztofa Krawczyka Ewa Krawczyk, kilka dni po śmierci męża zabrała głos w mediach społecznościowych, gdzie poprosiła o spokój dla niej i najbliższych artysty w tym trudnym dla nich czasie. Co więcej, dowiadujemy się również, że brat Krzysztofa, Andrzej Krawczyk jest w bardzo ciężkim stanie. Jak poinformowała, nic nie wie o śmierci piosenkarza. Ten wpis w głównej mierze jest zadedykowany Marianowi Lichtmanowi, który wraz z Krawczykiem tworzył zespół Trubadurzy.

Krzysztof Krawczyk 08.09.1946 – 05.04.2021

Informacja o śmierci znakomitego piosenkarza zszokowało jego fanów. Przypomnijmy, że Krzysztof Krawczyk w marcu 2021 roku musiał być hospitalizowany po tym, jak zakaził się koronawirusem. Dodajmy, że artysta sam poinformował na swoim profilu w mediach społecznościowych, że pomimo przyjęcia dwóch dawek szczepionki doszło do zakażenia.
3 kwietnia 2021 roku Krawczyk poinformował, że jego stan zdrowia na tyle uległ poprawie, że mógł opuścić szpitalne mury i wrócić do domu, gdzie czekała na niego ukochana żona. Dwa dni później media obiegła szokująca informacja.

Krzysztof Krawczyk 5 kwietnia w południe zasłabł w swoim domu. Został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł kilka minut przed godziną 15.00.

Zobacz także: Ostatnie chwile Krzysztofa Krawczyka

Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia 2021 roku.
Krzysztof Krawczyk zmarł dwa dni po wyjściu ze szpitala

Trzeba podkreślić, że żona artysty poinformowała, iż to nie COVID-19 był przyczyną śmierci Krzysztofa Krawczyka, ale szereg chorób, na które cierpiał. Pogrzeb odbył się 10 kwietnia i miał charakter państwowy. Choć od pochówku minęło kilka dni, to emocje nadal nie opadły, a w obliczu pojawiających się artykułów w sieci, Ewa Krawczyk postanowiła zabrać teraz głos.

Ewa Krawczyk zabrała głos po śmierci męża

Od czasu pogrzebu Krzysztofa Krawczyka w mediach zrobiło się głośno na temat jego kolegi z zespołu Trubadurzy, Marianie Lichtmanie. Od kilku dni w sieci trwa wymiana zdań pomiędzy nim a menadżerem Krawczyka Andrzejem Kosmalą. Lichtman w mediach zarzucał Ewie Krawczyk m.in. zbyt chłodne relacje z synem jej męża. Najwidoczniej tego było już za wiele. Co więcej, wdowa po Krzysztofie Krawczyku przekazała smutne wieści odnośnie stanu zdrowia brata artysty. Andrzej Krawczyk walczy o życie i nie wie nic o śmierci swojego brata. Żona artysty poprosiła również o spokój oraz odniosła się do pomówień, które pojawiają się w mediach.

Wpis Ewy Krawczyk w mediach społecznościowych

Apel Ewy Krawczyk do Mariana Lichtmana i dziennikarzy z nim współpracujących:

Marian Lichtman-ja muszę powiedzieć parę słów, bo już mam dość Twojego mieszania się w nasze sprawy. Przyjacielem mojego Krzysia oddanym na całe życie i teraz jest Andrzej Kosmala. Mój mąż przed Tobą mnie ostrzegał, bo zawsze wynosiłeś do gazet co się dzieje u nas w domu. Krzysztof Junior nagrał piękną płytę z Ojcem. A ja jemu krzywdy nigdy nie zrobię. Rozmawiałam z moim mężem o tym. Płacę od 15 lat za niego alimenty na jego dziecko i nadal będę to robić, opłacam fundusz emerytalny i jego mieszkanie i opłaty. Wszystko, co się należy Synowi Juniorowi dostanie,ale to jest proces, który trwa. Sprawami mojego męża zajmuje się nadal Andrzej Kosmala. A Ciebie błagam odpuść i nie mieszaj ludziom w głowach i uszanuj naszą żałobę. Okaż serce skoro się uważasz za przyjaciela bo oni tak nie robią! Do tego w tym tragicznym czasie spada na mnie i na naszą rodzinę kolejny cios. Brat Krzysztofa Andrzej jest w bardzo ciężkim stanie. Nawet nie wie o śmierci Krzysztofa. Czeka nas najgorsze! Tylko nie biegnij z tym zaraz do prasy! Marian błagam Cię: daj nam spokój! Tobie i rodzinie dużo zdrowia! Ewa Krawczyk“- cały wpis przeczytacie TUTAJ!

Czy to oznacza koniec konfliktu pomiędzy panami? Życzymy najbliższym Krzysztofa Krawczyka dużo siły i spokoju w tym trudnym dla nich czasie…

Krzysztof Krawczyk z ukochaną żoną Ewą.
Krzysztof Krawczyk z żoną Ewą

Źródło: Facebook / YouTube /Instagram

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej