Knajpa splajtowała trzy miesiące po “Kuchennych rewolucjach”! Nowi właściciele sami zrobili rewolucję!

29 lipca 2022
Przez: : M.J

Magdzie Gessler nie zawsze udaje się odczarować restaurację, która potrzebuje jej pomocy. Tak było w przypadku lokalu Stacja Kościelniki, którą zmieniła w Gęś na Jaśku. Restauracja upadła zaledwie trzy miesiące po Kuchennych rewolucjach, a lokal przejęli nowi właściciele. Jak udało się im odczarować to miejsce?

Gęś na Jaśku padła po Kuchennych rewolucjach

Gęś na Jaśku to restauracja, która przeszła Kuchenne rewolucje pod czujnym okiem Magdy Gessler. Dawny lokal o nazwie Stacja Kościelniki był połączony z pensjonatem. Właściciele, którzy zdecydowali się poprowadzić lokal, cały czas wierzyli w szefa kuchni, który nie zdołał jednak przyciągnąć gości. Wydawało się, że pomoc Magdy Gessler w tym wypadku pomoże, jednak stało się zupełnie inaczej.

ZOBACZ TAKŻE: Magda Gessler zostaje w TVN! Kiedy nowy sezon programu?

Choć udział w programie spowodował, że zmieniła się nie tylko nazwa, ale również wystrój lokalu oraz potrawy i choć biznes miał przynosić zyski, to stało się zupełnie odwrotnie. Restauracja splajtowała zaledwie trzy miesiące od udziału w Kuchennych rewolucjach i została wystawiona na sprzedaż. Nowi właściciele, którzy postanowili odczarować lokal zdecydowanie wiedzieli, jak rozkręcić biznes. Okazuje się, że miejsce zyskało sporą popularność i jest chętnie odwiedzane przez turystów i mieszkańców okolic. Jak tego dokonali?

ZOBACZ TAKŻE: Kto płaci za remont? Ile kosztuje udział w programie? Magda Gessler wszystko zdradziła!

Aby mieć pieniądze na zakup, sprzedaliśmy dom, planując zamieszkanie w pensjonacie. I udało się. Mieszkamy i gościmy u siebie przyjezdnych, jednocześnie prowadząc też restaurację. Całość zaaranżowaliśmy już po swojemu, pozostawiając tylko tę salę, której wystrój widoczny był w programie TVN. Stąd wiszący na płocie baner “Rewolucje po rewolucjach”- dodała właścicielka w wywiadzie dla wp.pl.

Gęś na Jaśku to teraz Babie Lato

Nowi właściciele dokonali tego, czego nie udało się Magdzie Gessler. Zmienili nazwę lokalu na Babie lato i przeprowadzili remont z prawdziwego zdarzenia. Jak podkreśliła nowa właścicielka Babiego lata, lokal podczas Kuchennych rewolucji przeszedł metamorfozę na pół gwizdka.

Poprzedni właściciele myśleli, że “rewolucja” obejmie przynajmniej cały parter, gdzie znajdują się dwa pomieszczenia ze stolikami restauracyjnymi. Części noclegowej w ogóle nie ruszyła – tu remont robiliśmy dopiero my”- zdradziła Marta Stachyra, nowa właścicielka Babiego lata.

Nowi właściciele nie tylko otworzyli się na gości, ale również sami mają doświadczenie w pracy z ludźmi. Właścicielka Babiego lata wcześniej pracowała w szkole, jednak zdecydowała się zmienić branżę i przed kupnem lokalu zrobiła kurs menedżera gastronomii, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Recenzje w sieci mówią same za siebie.

Goście zdecydowanie chwalą sobie jedno z dań o nazwie “schabowy jak łapa niedźwiedzia“. W odczarowanej restauracji przez nowych właścicieli goście nie kryją, że najbardziej przyciągnęły ich duże i smaczne porcje dań.

“Super miejsce i pyszne jedzonko”

“Właściciele i miejsce godne polecenia”

“Najlepsza Restauracja w okolicy w skali od 1 do 10 ode mnie 100 !”

“Lepszego jedzenia jeszcze nie znalazłem i zawsze tam wracam”– czytamy na profilu restauracji Babie Lato.

Jeżeli chcecie się przekonać, czy naprawdę jest tak, jak piszą internauci, musicie się wybrać do restauracji. Lokal Babie lato znajduje się w Kościelnikach Górnych 35.

Źródło: Facebook / wp.pl

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej